


Witam Was, moi drodzy. Oto kolejny numer Proroka Niecodziennego ujrzał światło dzienne. Data 31 października, znana powszechniej jako Halloween, nie jest nam obojętna.
Jak wszyscy wiemy, to właśnie w to święto James i Lily Potter zostali zamordowani przez Czarnego Pana. W książkach o Harrym, również przewija się ta data. Podczas pierwszej części przygód młodego czarodzieja, to właśnie w Noc Duchów profesor Quirrell oznajmił, iż w lochach znajduje się troll.
31 października 1492 roku zmarł Prawie Bezgłowy Nick, jak pamiętamy, gdy Harry był w drugiej klasie, duch urządzał przyjęcie z okazji pięćsetnej rocznicy swojej śmierci.
W 1993 roku właśnie w Noc Duchów Syriusz Black, wówczas poszukiwany zbieg z Azkabanu, dostał się do dobrze chronionego Hogwartu i pociął płótno Grubej Damy, gdyż ta nie chciała wpuścić go do pokoju wspólnego Gryfonów.
Rok później dokładnie w Halloween Czara Ognia ogłosiła reprezentantów trzech szkół, mających zmierzyć się w Turnieju Trójmagicznym. Jak wiemy, Harry znalazł się wśród nich, jako czwarty z zawodników.
Halloween, jak widzimy, jest ważną częścią świata przedstawionego w książkach o Harrym Potterze. Można nawet pokusić się o stwierdzenie, że to od tej daty zaczyna się wszystko, co poznaliśmy dzięki J.K.Rowling. Nigdy się nad tym głębiej nie zastanawiałam, ale pisząc ten felieton i wymieniając, co działo się 31 października w poszczególnych latach, dochodzę do wniosku, że nie jest to zabieg przypadkowy.
Duchy, potwory i słynne "cukierek albo psikus", to najpopularniejsze, co kojarzy nam się z ostatnim dniem dziesiątego miesiąca. Dla nas, potteromaniaków, dochodzi jeszcze wyżej już przeze mnie wspomniana śmierć Jamesa i Lily Potterów, czyli początek przygód Harry'ego.
Kieruję więc pytanie do Was, kochani czytelnicy, co sądzicie o Halloween w książkach o Harrym? I może macie jeszcze jakieś inne przemyślenia dotyczące tego święta? Piszcie śmiało w komentarzach, a teraz...
... Zapraszam do przeczytania Proroka Niecodziennego Wydanie 4 (Halloween)!

1. Archiwalni - porozmawiajmy o artykułach
2. Pod lupą
3. Co nowego w świecie Harry'ego?
4. Co nowego na stronie?
5. Wywiad z Angeliną Johnson.
6. Hogwarckie ploteczki, czyli co w Hogwarcie (i nie tylko) piszczy.
7. Do boju! Czyli porozmawiajmy o...
8. Rozrywka! HPnetowy humor, horoskop, psychotest.
9. Ogłoszenia drobne i całkiem duże (w tym zupełnie nowa zabawa!).
10. Wyniki konkursów z poprzedniego numeru.

Noc Duchów - święto powszechnie znane i lubiane, jednak wątpię, czy zdajecie sobie sprawę z tego, na jakim poziomie napisany jest jeden z artykułów opisujących duchy(pomijając fakt, iż takich tekstów jest na HP-necie jedynie trzy). Jak więc prezentuje się materiał o Jęczącej Marcie?...
Marta Elżbieta Warren (choć tego autorka już nie dodała, no bo przecież wszyscy to wiedzą) została tu przedstawiona w sposób prawie tak żałosny, jak żałosne było jej życie. Nie mam pojęcia, dlaczego pierwsze zdanie ma kolor żółty, szczególnie, że później napisane jest, iż dziewczyna została przydzielona do Ravenclawu. No cóż, są rzeczy, które pojmuje tylko Bóg... Powtórzenia w drugim i trzecim akapicie również okropnie kłują w biedne oczy tych, którzy narazili się na zawał, czytając ten materiał. Pierwsza fotografia byłaby całkiem w porządku, gdyby nie to, że jest trochę niewyraźna. Trzecie zdjęcie natomiast zasługuje na chwilę zadumy. Marta prawdopodobnie wyglądałaby tak samo na widok tego artykułu; Ron prawdopodobnie również. W tekście aż roi się od wszelakiego rodzaju błędów i dziwnie sformułowanych zdań. Mam wrażenie, że autorka nie ma pojęcia o tym, kiedy wstawiać apostrofy przy odmienianiu nazwisk. Długość też pozostawia wiele do życzenia - jest tu więcej zdjęć niż samych informacji. Gdy zebrałam do kupy sam tekst, okazało się, iż jest go o wiele mniej niż jedna strona w Wordzie. Prawdopodobnie, gdyby pominąć króciutkie akapity, zostałoby go jeszcze mniej. Ja rozumiem, że minimalizm, ale pisząc coś na komputerze nie marnuje się drzew! Chociaż w przypadku tego materiału trzeba by się porządnie zastanowić, czy warto zużywać na niego prąd.
Biedna Marta, nawet nie potrafią napisać o niej artykułu dobrze napisać...
Uwaga! Wchodzicie na własne ryzyko! KLIK.
W przypadku wystąpienia bólów głowy, mięśni, ataków epilepsji, zaburzeń pracy serca itp. należy natychmiast skonsultować się z lekarzem!

Bohaterka najnowszego wydania Proroka swoją przygodę z pisaniem Fan Fiction zaczęła już dawno temu (nie, to nie historia z rodzaju "Za górami, za lasami..." ). Jej teksty, dotyczyły wtedy świata związanego z serialem "The Vampire Diaries", próżno w nich jednak szukać wampiryzmu, chociaż kryminalny charakter został zachowany. Autorka odkryła wtedy, że podoba jej się "władza" jaką ma nad postaciami, to że może nimi kierować w dowolny sposób. Dlatego też, zachęcona pozytywnym odbiorem swoich tekstów (co nie oznacza, że nie ceni sobie krytyki), próbowała dalej. Na naszej stronie, po raz pierwszy ujawniła się ze swoim stylem w prologu do większej historii - "The Other Side" - niestety, dotychczas niedane było nam dalsze zapoznanie się z główną bohaterką Vicky i tym co łączy ją z Czarnym Panem. Mogę wam jednak zdradzić, że nie będziecie musieli już dłużej czekać, bowiem Katherine (myślę, że to najwyższa pora, by ujawnić o kim traktuje ten tekst) w najbliższym czasie zamierza opublikować ciąg dalszy swojej serii. Na usta ciśnie się "Nareszcie!", gdyż zarzucona na czytelnika w prologu sieć może się urwać. Opieszałość przy dodawaniu kolejnych rozdziałów, nie służy żadnemu FF i kto jak kto, ale ja mogę to potwierdzić. Zdołałem jednak przekonać Kath do ujawnienia nam małego szczegółu, który dotyczy tej serii. Mnie udało się zaskoczyć, bowiem główna akcja FF będzie toczyć się przed wydarzeniami opisanymi w Prologu, zaczynając od 1 września 1977.
Kolejna praca naszej byłej Redaktor Naczelnej to próba odtworzenia ostatniego dnia Potterów, pamiętnej nocy Halloween, od której wszystko się zaczęło. Muszę przyznać, że "idylla" (cytując naszą SA) Potterów ukazana w "Ostatnim Halloween" początkowo nie spotkała się z moim uznaniem, zapewne przez moją niechęć do "cukierkowatości" opowiadań. Niemniej, w połowie zweryfikowałem swoje poglądy, gdyż umiejętne operowanie emocjami czytelnika wywarło na mnie wrażenie autentyzmu tej wersji wydarzeń. Dlatego też, nie mogłem przestać zadawać sobie pytania: "Jak ona to robi?". Na szczęście znam już odpowiedź: "Pisząc cokolwiek staram się sobie wyobrazić, co ja bym czuła w danej sytuacji i po prostu próbuję to oddać w tekście. Wiadomo, że postacie w ff nie zawsze zachowują się tak, jakbym ja się zachowała, ale uczucia w sytuacji zagrożenia życia są raczej dość uniwersalne, niezależnie od charakteru postaci. Tak samo w chwilach szczęścia. Możemy cieszyć się z różnych rzeczy, ale czujemy raczej to samo." Pięknie powiedziane i wydaje mi się, że inni autorzy Fan Fiction powinni wziąć sobie tę radę do serca.
"Pierwsza ofiara" to miniaturka, która sprawiła na mnie ogromne wrażenie. Dawno nie czytałem tak dobrego, krótkiego opowiadania. Chociaż nie przepadam jakoś szczególnie za postacią Snape'a, to według mnie to spojrzenie na jego początki w szeregach Śmierciożerców, mogłoby zmienić zdanie niejednego hejtera. Opisy tworzą tak niesamowity klimat tej historii, że nie omieszkałem zapytać Katherine o ich źródło. Mogę wam zdradzić, że było to senne objawienie, gdyż jak powiedziała autorka: "Taki koszmar miałam i jakoś to przeniosłam..." - trzeba powiedzieć, że skromnie opisała ten proces twórczy. Nie dałem jednak za wygraną i pociągnąłem ten temat dalej, a Kath ujawniła, że "od dłuższego czasu chciała napisać coś ze Snapem". Nie był jednak łatwo, bo bohaterka tego tekstu ani szczególnie nie przepada za jego postacią, ani nie uważa pisania o nim za czynność łatwą. I bardzo słusznie, bo dobre FF o Nauczycielu Eliksirów to rzadkość. Przyszła jednak sesja i Katherine stwierdziła, że to najlepszy moment na wykorzystanie tego pomysłu: "W FF [Snape] często denerwuje mnie bardziej niż w serii, a to spore osiągnięcie. Wtedy właśnie miałam ten koszmar, nie dotyczył on Snape'a (chyba, nie pamiętam dokładnie), ale było w nim pełno krwi, rozczłonkowanego ciała itp. Okropne. I zastanawiałam się co czułaby taka osoba, która musiałaby dokonać czegoś takiego. Nie psychol, który robił to bo lubił, ale ktoś kto zostaje postawiony pod ścianą i po prostu musi.". Trzeba przyznać, że takie spojrzenie na tę sprawę, nadaje temu fickowi dodatkowej głębi.
Fan Fiction spod klawiatury Kath, to nie tylko niedokończona seria i dwie miniaturki. Na jej koncie zapisały się także cztery prace z kategorii Drabble. Nigdy nie ukrywałem swojej niechęci do tego gatunku, dlatego też do tych historyjek starałem się podejść z jak największym dystansem. Na pewno nie powalił mnie tytuł "Ten Trzeci", bo zdecydowanie wolę opowiastkę na sto słów, która jednak przekaże mi jakąś emocję, coś więcej niż element zaskoczenia (obecny w większości prac tego rodzaju). Szczęśliwie udało mi się to znaleźć w drabble pod tytułem "Koniec", które - i to mówię z czystym sumieniem - podobało mi się i szczerze polecam je innym. Tytuły "Obserwator" oraz "Jeden dzień", to również solidnie prace, dla odmiany z elementem humoru. Widać po nich jednak, że są przemyślane od początku do końca i nie ma w tym żadnego przypadku. Dlatego postanowiłem zapytać Kath, o jakich postaciach lubi pisać, a których by się wzbraniała. "Kocham czytać FF z punktu widzenia tych złych." - a to chyba nieodosobniony przypadek na naszej stronie. Takie właśnie historie, chciałaby pisać sama autorka. Jednak jej ulubione postacie na warsztat z serii to Huncwoci i bliźniacy Weasley. O kim nie napisałaby nigdy? - "Nigdy nie potrafiłabym napisać (bo i nie lubię czytać) o Albusie Severusie Potterze ani o jego pokoleniu." Wydaje mi się, że jakoś to przeboleję, a i nie tylko ja...
Jeśli kogoś zastanawia wysokie, drugie miejsce, które Kath zajęła w Turnieju FF, to z całą pewnością powinien sięgnąć po inne jej prace, które rozwieją te wątpliwości. Myślę, że największą zaletą tych ficków, jest umiejętne operowanie emocjami, rozsądny sposób ich przekazania, a także duża doza autentyzmu w prezentowanych historiach. Można czepiać się przecinków, czy zdarzających się błędów, ale to tylko kwestia znalezienia odpowiedniej bety. Całej reszty nie da się jednak podrobić i z czystym sumieniem polecam wam lekturę prac napisanych przez Katherine!

Minęły wakacje, rozpoczęcie roku szkolnego to tylko wspomnienie, ale nasi niezłomni tłumacze newsów nadal zacięcie walczą między sobą o to, który z nich wyśle dany materiał. Tym sposobem pojawiają się na stronie w zawrotnym tempie. Szkoda tylko, że wiele z nich dotyczy mało istotnych rzeczy...
Fakt, iż napływa wiele nowych informacji na temat filmu "Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć" powinien cieszyć, ale tak nie jest. Dlaczego? Dotyczą one głównie dołączenia do obsady nowych aktorów, których bardzo wiele z nas w ogóle nie zna...
Szpanowanie znajomością portugalskiego i niemieckiego nie jest może zbyt popularne, ale okazało się, że robi to sama Rowling! Ciekawe, czy umie te języki, czy też może odpisuje na pytania fanów za pomocą translatora? Zastanawialiście się kiedyś, czym byłby horkruks pisarki? Odpowiedź padła. Zaskakujący jest fakt, że większość osób uznała ukrycie cząstki swej duszy w torebce herbaty za świetny pomysł.
Autorka sagi o Harrym Potterze ujawniła również datę narodzin Syriusza Blacka. Okazało się, że był on o rok starszy od Jamesa i Remusa, co oczywiście wywołało wątpliwości co do wieku uczniów na tym samym roku nauki w Hogwarie.
Na Pottermore zaszło wiele zmian. Teraz strona kierowana jest szczególnie do starszych fanów Harry'ego Pottera. Ostatni Puchar Domów wygrał Hufflepuff. Ciekawe, czy tutaj, na HP-necie też zdarzy się podobny cud jeszcze przynajmniej jeden raz...
Dodatkowo Rowling napisała nowy tekst - historię rodziny Potterów. Został przetłumaczony, możecie go znaleźć na naszej stronie.
O nowych filmach, w których grają 'potterowscy' aktorzy wspominać nie będę. Czemu? Może załatwmy to tak: kto się w tym wszystkim orientuje, ręka w górę! (Tak, na sto procent ujrzymy las rąk...)
Lawinę komentarzy wywołało wydanie ilustrowanej wersji "Kamienia Filozoficznego". Niektórym obrazki się podobały, a niektórym nie. Jednak użytkownicy jednym głosem krytykowali wysoką cenę książki. Wielu z nich zapowiadało, że jedynie przekartkuje ją w Empiku.
Warto dodać, że Sir Kenneth Branagh, znany nam z roli Gilderoya Lockharta został dyrektorem Royal Academy of Dramatic Arts, wicedyrektorem z kolei jest Alan Rickman, kojarzony z hogwarckim profesorem o wiecznie tłustych włosach.
John Williams natomiast zostanie uhonorowany najwyższym odznaczeniem Amerykańskiego Instytutu Filmowego - Lifetime Achievement Award. Nagrodę odbierze w czerwcu przyszłego roku.

Razem z Harrym i Ronem biegniesz do łazienki, w calu uratowania przed trollem Hermiony. Na waszej przeszkodzie staje powtórzenie wydarzeń. Harry i Ron poddają się po kilku zdaniach. W tobie ostatnia nadzieja! Czy będzie Ci dane pokonać tą przeszkodę?
Ostatnio narzekałem na opóźnienia związane z działem FF. Jednak w dniu dzisiejszym moja opinia na ten temat jest nieco inna, nie będę narzekał, lecz chwalił. Zacznijmy od tego, że pojawiła się wyszukiwarka FF, dzięki, której nie musimy przeglądać wszystkich pozycji. Dzięki wspomnianej wcześnie wyszukiwarce możemy szukać FF po: bohaterze, gatunku, parringach, oraz po tym czy są serią, czy tylko pojedynczym opowiadanie. I tyle na ten temat.
Nareszcie Hogwart zaczął przypominać swojego starszego brata z książek, ponieważ można w nim zdobywać punkty dla domu! Wprowadzono również Magiczne Klepsydry, jednak czytają one artykuły Rity S. przez co najprawdopodobniej nie potrafią już liczyć. Napisanie posta a lekcji? Jeden punkt dla domu, jednak nowi prefekci mogą te punkty odbierać. Jednak po bitwie pań prefekt na eliksirach nie doszło do odjęcia punktów! Czy tylko mi coś tutaj nie pasuje?
Administratorzy uporządkowali dział Avatary - postacie. Powstały nowe podgalerie (Śmierciożercy, GD, i Zakon Feniksa), które zdecydowanie ułatwiają znalezienie poszukiwanego avka. Na pewno ułatwi to niektórym życie(w szczególności Irytkowi). Na zachętę powiem wam, że znalezienie Umbridge w różowym ubranku zajmuje mniej czasu.
Znamy wyniki konkursu wakacyjnego! Niby żadna nowość, ale osobą ze sklerozą przypomnimy o co chodziło. Zadanie polegało na zrobieniu zdjęcia dowolnego tomu HP w wakacyjnej scenerii. Nie było żadnych ograniczeń, więc zrobienie sobie zdjęcia na Mont Blanc było dozwolone(a czemu miałoby nie być na gacie Merlina?!). Nasi użytkownicy pokazali, że nie są najlepszymi fotografami, ale udowodnili, że są odważni, i odporni na hejt.
II Wielki Turniej Fan Fiction był wielki nie tylko z nazwy. Wzięło w nim udział iluś tam użytkowników, ale bądźmy szczerzy to i tak (o ile się nie mylę) więcej niż rok temu. Trzy etapy wyłonił finałową trójkę, ale i tym razem nie odbyło się bez wstawiania warnów. Kilku użytkowników dostało te piękne prezenty. Na nic nie zdały się tłumaczenia, że brakowało czasu. Po dramatycznym finale(finaliści, ups, finalistki miały napisać dramat) wygrała Wilena Romus, której serdecznie gratulujemy. Każda z trzech finalistek dostała piękne odznaczenie, które od zeszłorocznego różniło się tylko(lub aż) kolorem.
"Więźnia Azbakanu" prawdopodobnie czytał każdy z was. Ale ile z niego pamiętacie? Na to pytanie mogliśmy odpowiedzieć rozwiązując quiz ze znajomości tej książki. Dwie części, po 60 punktów, łącznie 120 do zdobycia. Nikomu nie udało się tego zrobić, ale Mikasie brakowało 1 punktu, co dało jej pierwsze miejsce. Bez zaskoczenia, drugie miejsce(Jacky) jednak trochę zdziwiło, bo nikt z nas o tym użytkowniku nie słyszał, trzecie miejsce przypadło osobie, która "błąd ma zawsze przed sobą" (rzecz jasna chodzi o blad logiczny). Nikt jednak nie cieszył się tak jak Anciol, która zdobyła tyle punktów co łosoś(zwany wam również jako losiek13). Zwycięzcom gratulujemy.

1. Jesteś na tej stronie od bardzo dawna, ale wciąż niewiele o tobie wiemy (w każdy razie ni tyle, ile byśmy chcieli). Kto się kryje za tym krwistym nickiem Angelina Johnson?
Ojej, nie mam pojęcia co jeszcze chcielibyście o mnie wiedzieć ;D Jestem studentką pochodzącą z tego samego miasta co nasz wielki nieobecny. Mam dwa największe marzenia: podróż do Australii i możliwość spędzenia chociaż jednego dnia przy Wielkim Zderzaczu Hadronów! Niestety obie opcje są na dzień dzisiejszy niemożliwe.
Co się jeszcze kryje pod tym krwistym nickiem? Prawdziwa Ślizgonka, która swoje początki miała w Gryffindorze! Tiara jednak czasem się myli.
2.Skąd wziął się pomysł na rangę? Bo chyba nie detonujesz z prędkością 8,5 tys. m/s w metalowej rurze(w odróżnieniu od triazotanu glicerolu) i nie osiągasz temperatury 3100 °C jak wybuchasz ze złości?
Mogłabym wymyślić na poczekaniu jakąś cudowną bajeczkę o historii tej rangi, ale... chyba nie o to Tobie chodzi, prawda? ; ) Chciałam mieć rangę w jakiś sposób związaną ze mną i moimi zainteresowaniami. Interesuje się przede wszystkim chemią, naprawdę jara mnie ta dziedzina nauki. Nitrogliceryna należy do najbardziej rozpoznawalnych związków wybuchowych (w końcu nitro, prawda?), a kiedyś głównie nimi się interesowałam. I w sumie... moje wybuchy złości można porównać do wybuchu triazotanu glicerolu, więc lepiej mnie nie denerwować!
3. Jak wspominasz dzień w którym się zaczerwieniłaś?
W sumie, wtedy wszystko działo się bardzo szybko. Wiem, że na pewno było mi przykro, że Gne odchodzi. Ona była takim łącznikiem, spoiwem całej redakcji. Łagodziła spory i waśnie, ja raczej - jak już wiemy po pytaniu o nitroglicerynę - jestem nieco wybuchowa. Gdy Andrzej zaproponował mi tę posadę, trochę się przestraszyłam, ale w sumie byłam wtedy również bardzo aktywna, więc pewnie dlatego spojrzał przy tej sprawie w moim kierunku. Pamiętam, że byłam na początku przerażona tymi wszystkimi opcjami, które dostałam w pakiecie, haha! Musiałam pytać i Andrzeja, i Seferyna, który wówczas nieźle ogarniał cały panel admiński, jak się robi najprostsze rzeczy. Ćwiczyłam też na kontach Alette i Christiny, było zabawnie. Błądziłam jak we mgle i tylko czekałam, aż w końcu Andrzej się wkurzy, że nie ogarniam najprostszych rzeczy, ale wydawało mi się, że wystarczy niechcący coś kliknąć, by wszystko popsuć. Teraz już wiem, że psucie tej strony do takich łatwych działań nie należy.
4. Każdy na logikę może sobie tłumaczyć, co robi SA. Nas ciekawi, czym konkretnie się zajmujesz na swojej pozycji i czym się to różni od działań A. czy Krico ; )
Haha, to bardzo proste. Krico "jest", Andrzej zajmuje się sprawami technicznymi, a ja całą resztą. Co oznacza, że staram się jako tako czuwać nad pracą reszty adminów, chociaż akurat nie muszę ich sprawdzać, bo się jak dotąd zawsze wywiązywali z obowiązków. Często też jestem łącznikiem między adminem, a Andrzejem. Mam też kilka opcji, takie jak np. zawieszenie czy usuwanie kont, tworzenie nowych grup użytkowników (przykład - Karczma albo właśnie Prorok Niecodzienny), nadawanie nowych uprawnień administratorom itd. Staram się ogarniać każdy aspekt strony, robić grafiki pracy (brzmi okropnie, co? Adminowanie to jednak praca ;D), pilnować by wszystko było dopięte i skończone. I jak czasem jakiś admin trochę zanadto się poleni, masakruje go na facebooku!
Całe szczęście nie mam tak wiele pracy, jak mogłabym mieć, ponieważ nasi administratorzy sobie radzą i wiem, że mogę im ufać w wielu kwestiach.
5. Jako administrator na stronie opiekujesz się w pierwszej kolejności fan fiction. Masz jakiś swój ulubiony? (wiemy, że masz, więc nie kłam)
Ojej. Może teraz Was zawiodę, ale nie ma tutaj ficku, do którego wracam co jakiś czas. W ogóle nie istnieje taki fan fick, bo ja raczej fan ficków sama z siebie... nie czytam, haha. Lubię bardzo Waszą twórczość, ale nie lubię czekać na rozdziały, dlatego zdecydowanie preferuje książki. Moim ulubionym fan fickiem, na który zawsze czekam i którego czytanie sprawia mi największą frajdę, jest oczywiście "W poszukiwaniu zakończenia" autorstwa Alette. I nie chodzi tylko o sam styl, ponieważ mamy tutaj naprawdę sporo osób, które fenomenalnie piszą, ale sama historia stworzona przez Al mnie najbardziej urzekła. Rozdziały są długie, więc nie mam wrażenia, że ledwo zaczęłam czytać, a tutaj już koniec, a bohaterowie jak żywi. Uwielbiam też "Krwawy Zmierzch" Christiny, ponieważ bohaterami są tam nasze stare postacie z Hogwartu wraz z postaciami świetnych ludzi, których kiedyś tu poznałam, a z którymi nie mam już kontaktu. Oba te ficki są na najwyżej półce mojego uwielbienia!
Z nowszych ficków natomiast bardzo zainteresowały mnie ostatnio "Poszukując szczęścia" julietty115 i "Rodzinna Tajemnica" Liliany2194.
6. Sprawdzasz tę radosną twórczość własną już kupę czasu. Podzielisz się jakąś ogólną radą dla wszystkich tych, którzy zabierają się za tworzenie?
Przede wszystkim nie bójcie się pisać. To naprawdę jest świetna zabawa! Poza tym koniecznie po przeczytaniu zostawcie swój tekst na noc i potem rano albo w południe po raz drugi, już po ochłonięciu, go przeczytajcie. Zauważycie wtedy większość dziwnych zdań i nielogiczności, jakie mogły się pojawić w ferworze pisania dzień wcześniej. Jeżeli nie wiecie jak odmienia się jakieś nazwisko, często całą odmianę przez przypadki można znaleźć w google. Sama tak czasem robię, jak nie jestem pewna przy sprawdzaniu Waszych dzieł.
I naprawdę nie ma się co bać przycisku "podgląd" przed wysłaniem fan ficku. On nie gryzie, a pomaga, zaufajcie mi. ;D
7. Sama też piszesz, więc zdradź nam co i dlaczego nie ma tego na HPnecie (pozdro od Alette)
Jak się dowiecie, że coś się stało Alette, to... to nie ja, pamiętajcie.
Tak naprawdę dawno już nie kontynuowałam pisania swojego ficku. Sama nie wiem dlaczego, jakoś straciłam zapał nie tylko do niego, ale w ogóle do pisania. Mam napisane dokładnie 27 stron w Wordzie, 7 rozdziałów. Jest to historia o potężnym czarodzieju, mugolu, wojnie magiczno-mugolskiej. Miał być Hogwart jako jedno z miejsc akcji (do którego jeszcze nie udało się moim bohaterom dojść), trochę aluzji do znanych wszystkim legend i oczywiście trochę o potomku Harry'ego Pottera. Pomysł nadal mnie jara, ale jakoś tak nie po drodze mi do pisania. Może kiedyś, ale niestety wątpię.
8. Zarejestrowałaś się w 2007 roku, czyli jesteś tutaj od prawie 9 lat! Co sprawiło, że wytrwałaś tutaj aż tak długo?
Z pewnością bardzo pomocne były przerwy od strony, których miałam kilka. Najdłuższa trwała ponad rok i było to zaraz przed moim teraźniejszym powrotem na hp.net. Na początku oczywiście ciągnął mnie tutaj świat Harry'ego Pottera, kiedyś ogromnie jarałam się tą książką i do dzisiaj chętnie do niej wracam. Obecnie jednak głównym powodem mojego przebywania tutaj jest sentyment (9 lat, jeej!) i osoby, z którymi poprzez stronę utrzymuję kontakt. Naprawdę do niektórych się przywiązałam, chociaż sama nie jestem dobra w utrzymywaniu kontaktu. Wiadomo, obecnie mogłabym sobie z nimi porozmawiać poprzez facebook, ale ja nie przesiaduję na facebooku, wolę być tutaj ;D
9. Masz jakieś szczególne wspomnienia związane ze swoimi początkami na HPnecie?
Pierwsze, co przychodzi mi na myśl, to limonkowe, bijące po oczach nicki administratorów i oczywiście jedna administratorka, którą pamięta chyba każdy z 2007 roku - Limonka. Nick idealny do koloru, haha. Poza tym, co ciekawe, kiedyś jeszcze nie było dormitorium (w sumie to całkiem świeża opcja, tak samo jak Tiara i punkty dla Domu), więc na forum po prostu były potworzone tematy "Pokój Wspólny Gryffindoru" i "Pokój Wspólny Slytherinu". Ravenclaw i Hufflepuff chyba też miały swoje tematy, ale bardzo mało osób się tam udzielało. I właśnie na forum panował wtedy zwyczaj jednolinijkowców. W tych tematach był osobisty shoutbox. Wchodziłeś do PWG albo PWS (tak skrótowo je nazywaliśmy) i pisałeś jednolinijkowce z innymi osobami, które wybrały ten sam Dom. Bałagan był straszny, ale nam to wtedy nie przeszkadzało^ ^ Umawialiśmy się na atakowanie innych Domów i potem w kilka osób wpadaliśmy do innego Pokoju Wspólnego pisząc jakieś bzdury. Niedługo potem redakcja ustaliła zakaz jednolinijkowców i karała za spam. Wobec tego nastąpiła nowa moda - pisało się naprawdę dłuuuugie posty, miały one długość dzisiejszych miniaturek i wcale nie przesadzam!
Było też dużo więcej użytkowników aktywnych, więc na sb naprawdę ciężko było się dogadać, nie mówiąc już o zrozumieniu kto, do kogo i o czym pisze. Dlatego bardzo prężnie działało forum, na którym komunikacja była nieco wolniejsza.
10. Jak myślisz, co przez ten cały czas najbardziej się zmieniło na stronie, a co jest tradycyjnie i "po staremu"?
Z pewnością jest teraz dużo więcej opcji dla użytkowników - Tiara Przydziału, punkty dla Domu, dormitoria czy klikatyczny Hogwart. Wcześniej też nie było działu fan fiction, każdy wstawiał swoją twórczość w specjalnym dziale na forum. Nad galerią Christina z Alette spędziły naprawdę mnóstwo godzin, by była ona czytelna i by można było cokolwiek w niej znaleźć. Wcześniej to był istny bałagan. Nie przypominam sobie też by wcześniej było aż tyle konkursów, a już na pewno nie były one z nagrodami rzeczowymi.
Tradycyjnie działa sb, wygląd forum (wyobrażacie sobie, że przez pewien czas forum był w osobnej witrynie w brązowym kolorze? To było okropne!). Dział artykułów i newsów również nie miał poważniejszych zmian, poza kosmetycznymi.
Strona została jednak zmodernizowana i unowocześniona, mimo początkowych sprzeciwów jej właściciela[Krico - przyp. red.]. Jak widać po czasie, wyszło to nam na dobre i dzięki walce ówczesnej redakcji HP.net nie jest cmentarzem, zapomnianym przez Potteromaniaków. Bardzo mnie to cieszy, bo dzięki temu mogę nadal poznawać super magicznych ludzi, których łączy ze mną Harry Potter.

Uczniowie Hogwartu mieli już różne pomysły. Jednak mimo tych wszystkich szkód, jakie wyrządzili w ubiegłym roku, można by pomyśleć, że będą dojrzalsi, mądrzejsi, albo chociaż bardziej rozgarnięci. No cóż, pomarzyć zawsze można.
Na dobry początek - konkurs gotowania. Dwie panie prefekt (w tym jedna nadęta) urządziły go w hogwarckiej kuchni. Niby nic nadzwyczajnego - po prostu nudny konkurs. Ale w takim razie czemu tu o nim piszemy? Ponieważ nasze "kochane" organizatorki postanowiły pobawić się czarami! Pomijając już sam fakt, że powinno to być zabronione (no i gdzie nauczyciele?!), przyjaciółki postanowiły zrobić sobie żarty z prefekt Gryffindoru! W ten oto sposób powstał ziemniak Stefan Dimitrij - głowa pysznej, ziemniaczanej rodziny. Powszechnie nazwano go Ziemniakiem, Który Przeżył. Jednak - wbrew swojej nazwie! - nie przeżył! Katherine Pierce, wstydź się! Osierociłaś te biedne dzieci, a jego żona, Mariolka przez ciebie jest wdową!
Gry w butelkę odbywały się w Hogwarcie już tak często, że można by to uznać za całkowicie ograny i oklepany temat. Ale nie tym razem! Pewna szesnastoletnia Gryfonka (nie będę wymieniać z nazwiska, bo pewnie i tak ta biedaczka umiera ze wstydu) wyznała miłość dwa lata młodszemu Krukonowi! I to w Sali Wejściowej! Toż to ci ludzie w ogóle wstydu nie mają! A na dodatek - owa dziewczyna uciekła z miejsca zdarzenia! Podsumuję to tak: wiek w miłości to tylko cyferki? No nie wydaje mi się.
Znowu zamieszanie wokół prefektów! Prefekt Gryffindoru i prefekt naczelna pobiły się... NA ELIKSIRACH! To po prostu nie do pomyślenia! Przecież profesor Snape zawsze pilnował porządku na swoich (niezbyt zresztą lubianych) lekcjach. A może to było tylko złudzenie? W końcu dwie dziewczyny zaczęły się szarpać na jego lekcji! Chociaż jednak trochę szkoda, że nie wyrwały sobie włosów... to mogłoby być ciekawe...
Wszystko wskazuje na to, że profesor Severus dziwaczeje. No cóż, starość nie radość... A może jednak niekoniecznie! Profesor się UŚMIECHNĄŁ! Czy ktoś z was widział kiedykolwiek coś takiego?! To się aż w głowie nie mieści! Patrzcie, do jakiego stanu doprowadzili go ci uczniowie...
A teraz czas na wydarzenie miesiąca! Trzy panie prefekt (a któżby inny?) zorganizowały mały przedsmak tego, co czeka niektórych w Turnieju Trójmagicznym - Turniej Jesienny! I właściwie nie mogę powiedzieć na ten temat nic innego jak to, że miał dosłownie gówniane zakończenie...
W Hogwarcie źle się dzieje: ziemniaki ożywają, miłości bez żadnej przyszłości rozkwitają, prefekci się biją, a starzy nauczyciele z tłustymi włosami uśmiechają się od ucha do ucha, jakby mieli powód! A to dopiero początek roku!

Pan Piotr Mugol usiadł na kanapie z szerokim uśmiechem na twarzy.
- Czas na wiadomości! - zatarł dłonie, wziął pilota i wcisnął czerwony przycisk. Czarny dotąd ekran rozjaśnił się i pojawiła się na nim kobieta. Nie dało się powiedzieć o jej wyglądzie nic więcej niż to, że wyglądała jak typowa, wścibska dziennikarka. Zaczęła mówić:
- Witam państwa w kolejnym wydaniu "Wiadomości"! Z tej strony Emily Wright. Jak zapewne dobrze wiecie, dziś Halloween. Dzień, kiedy dzieci pukają bezwstydnie do drzwi mieszkań obcych ludzi i szantażują ich, aby dali cukierki, po czym niszczą drzwi przy użyciu dużej dozy papieru toaletowego. W ten właśnie dzień wybuchła awantura pod sklepem "Płomykówka", w którym pan Antoni Forumowicz sprzedaje sowy. Całą akcję zaczęła popularna niegdyś Puchonka FleurEvans. A teraz, bez dalszych wstępów, zapraszam do obejrzenia filmu, nagranego przez jednego z przechodniów.
Na ekranie pojawiła się dziewczyna przebrana za czarownicę, która trzymała w rękach duży znak z krwistoczerwonym napisem: "Sowy zamiast smsów!".
- Sowy zamiast smsów! Sowy zamiast smsów! - wołała nieustannie, aż do znudzenia. Nareszcie ktoś postanowił jej przerwać. Był to człowiek z nickiem jedyny.
- Problem w tym - zaczął niewyraźnym głosem. - Że taki listonosz nie jest "kimś", kto podchodzi do drzwi i wręcza list, ale zwierzęciem, które za przeproszeniem robi pod siebie gdzie popadnie - skończył, po czym odszedł, najpewniej poszantażować kogoś, żeby dał cukierki.
- Nie chodzi mi o trzymanie go w domu! - zawołała za nim FleurEvans. Jednak nie doczekawszy się odpowiedzi, kontynuowała swoje nawoływania. I jak się okazało "jedyny" nie był jedynym, który to zauważył.
- Taak, ludzie wysyłając sowy musieliby własnoręcznie pisać listy. A dzisiejsza młodzież jest bardzo leniwa i większość wolałaby chociażby wysłać e-maila albo pogadać na GG - odezwała się stanowczo Lillyanne, wychodząc zza pleców Puchonki.
- Ja myślę, że smsy są bezpieczniejsze - rzekł syrjusz, również pojawiając się w kadrze.
- To tak, macie rację - przyznała Fleur, niechętnie opuszczając nieco znak. Po chwili jednak znów go podniosła. - Ale są zaklęcia uniemożliwiające przeczytanie wiadomości przez niepowołane osoby.
Wtedy dołączyła do nich HEDWISIA, która już wyszantażowała sobie całą torbę cukierków.
- Sowa jest bardzo ryzykowną formą komunikacji - rzekła. - Sowę może ktoś złapać, ustrzelić lub zjeść - włożyła do buzi garść cukierków.
Później wszystko działo się już bardzo szybko. Przed "Płomykówką" zebrała się duża grupa ludzi, a pan Antoni Forumowicz łapał się za głowę. Gdy mieli już zgodnie ustalić, że fajnie by było mieć sowę w domu (chociaż Panna_Elisabeth_ powiedziała, że się ich boi i preferuje koty, za co pan Forumowicz się na nią obraził), pod sklepem pojawił się kunivers. Na uszach miał słuchawki i nosił bluzę z kapturem naciągniętym na głowę. Gdy tylko dowiedział się, o co chodzi, rzekł:
- Zginąłbym. Po pierwsze: ptaki są zwierzętami, którym życzę jak najszybsze wymarcie. Pióra... Brr... Te ich skrzydła. Odraza. Pazury... Tylko nie one, proszę. Nigdy nie dotknę ptaka. Żadnego. Boję się ich. Tych ich okropnych, bezdusznych oczu, gotowych namierzyć Twoją twarz, rękę, i uderzyć okropnie ostrym dziobem, lub ostrzejszymi pazurami. Nie. Nie ptaki!
Jego wypowiedź wywołała nieme poruszenie, ale zanim ktokolwiek odważył się odpowiedzieć (tak, nawet FleurEvans odjęło mowę), Gryfon łypnął na zebranych wściekle i zniknął równie nagle, jak się pojawił. Potem znów powróciła harmonia i wszyscy się zga... no, może nie zgadzali (gdyby się zgadzali to byłoby po sprawie), ale mogłoby się wydawać, że zaraz się zgodzą i zakończą strajk, dokładnie po wypowiedzi Ślizgonki askaeddie, film się urwał.
Zdziwiony pan Mugol przetarł oczy i spojrzał w ekran. Ponownie pojawiła się Emily Wright.
- Akcje sklepu z sowami wciąż rosną - rzekła z uśmiechem. - Może państwo też zechcą przygarnąć sowę? Zapraszamy do sklepu pana Forumowicza!



















Halloweenowa krzyżówka dla wszystkich fanów Pottera
1. Serwowane na uczcie (najlepsze podobno są dyniowe)
2. Pewnej Halloweenowej nocy opuścił swoje leże
3. Spowodował ucieczkę Grubej Damy
4. Poinformował zebranych na uroczystości o trollu w lochach
5. Wyszczerzona ozdoba Wielkiej Sali
6. Inna nazwa Halloween to Noc...
7. Imię tego, który odmówił Sir Nicolasowi możliwości wzięcia udziału w Polowaniu Bez Głów
8. Harry i Ron pierwszy raz spotykają ją podczas przyjęcia z okazji rocznicy śmierci
9. 31 października 1994 wybrała czworo zamiast trojga.


1. Co lubisz robić najbardziej?
a) Rozmawiać i spędzać czas z innymi.
b) Żartować z przyjaciółmi, a czasem z przyjaciół.
c) Kąpać się w blasku mojej własnej chwały!
d) Siedzieć z książką w fotelu i popijać moją ulubioną herbatę.
2. Twój magiczny pupil to:
a) Kot - przyjaciel każdej kobiety
b) szczur - bystre jak ja!
c) sowa - miłe i przydatne!
d) Nie mam magicznego zwierzęcia. Nie bardzo mnie interesują.
3. Jakie jest twoje ulubione miejsce w szkole?
a) Jakiekolwiek, byleby było cicho i spokojnie.
b) Miejsce, w którym nikt się mnie nie spodziewa.
c) Wielka Sala. Wspólne posiłki i rozmowy... Szczególnie te rozmowy o mnie.
d) W sumie to jest mi to obojętne, mogę przebywać wszędzie.
4. Czego się boisz?
a) Samotności i odrzucenia. Nie lubię być sam.
b) Strach? Ja niczego się nie boję!
c) Wyśmiania przez innych. Lubię być kochanym.
d) Nie zastanawiałem się nad tym... Nie mam czasu na tak błahe sprawy.
5. Jakie książki najchętniej czytasz?
a) Romanse. Uwielbiam ckliwe historie o miłości.
b) Fantastyka z dobrą dawką humoru.
c) Przygodowe! Lubię, kiedy w książce coś się dzieje!
d) Czytam głównie lektury obowiązkowe. Ale są fantastyczne!
6. Ulubiony kolor
a) Czerń.
b) Pomarańczowy lub żółty.
c) Szkarłatny.
d) Nie posiadam.
7. Co sądzisz o skrzatach domowych?
a) Skrzaty domowe? W porównaniu do tego, co przeżyłem, to nie mają aż tak źle.
b) Niech pracują przy garach, gdzie ich miejsce.
c) Skrzaty powinny w końcu odzyskać swój honor, podnieść się i postawić na swoim.
d) Powinnością skrzatów jest pracować dla swojego pana. Nie interesuje ich, kto nim jest.
8. Jakie magiczne stworzenie najbardziej cię interesuje?
a) Jednorożec. Jest tajemniczy i odosobniony.
b) Wilkołak. Zawsze się zastanawiałem, jak to jest się tak zmieniać co pełnię.
c) Smok. Jego siła i duma mi imponuje.
d) Magiczne stworzenia są niezwykłe same w sobie. Wybrać jedno spośród tylu...
9. Co cię najbardziej irytuje?
a) Kiedy ktoś nie okazuje innym szacunku
b) Brak dystansu do siebie
c) Brak dobrych manier
d) Kiedy ktoś ci przerywa - to naprawdę irytujące.
10. Któryś z uczniów prosi cię o pomoc. Co robisz?
a) Pomagam tylko tym, których uważam za przyjaciół.
b) Nie mój cyrk - nie moje małpy. Radź sobie.
c) Oczywiście, że mu pomogę. Dam z siebie wszystko!
d) Jeśli na to zasługuje to mogę spróbować.
11. Widzisz, jak któraś z uczennic podgląda przebierających się chłopców. Jak reagujesz?
a) Przyłączam się, jeśli jest na co popatrzeć.
b) Alarmuję cały zamek. Niech się wstydzi!
c) Robię jej wykład na temat nieprzyzwoitych zachowań.
d) Pytam jej, co tutaj robi i nie oczekuję odpowiedzi, bo w zasadzie wcale mnie to nie obchodzi.
12. Zajmujesz się swoimi codziennymi zajęciami, aż w końcu twój największy rywal wyzywa cię na pojedynek. Co robisz?
a) Uciekam.
b) Umawiam się na pojedynek w nocy. I oczywiście go wystawiam.
c) Podejmuję wyzwanie i próbuję udowodnić, że jestem nie do pokonania.
d) Dalej wykonuję swoje zajęcia. Bójki mnie nie interesują.
13. Która z tych cech najmniej do ciebie pasuje?
a) Pewny siebie.
b) Poważny.
c) Swobodny.
d) Spontaniczny.
14. W Hogwarcie organizują wystawne przyjęcie. Jaki strój preferujesz?
a) Wygląd się nie liczy, ty pusty łbie!
b) Inny niż wszyscy. Trzeba się wyróżniać.
c) Elegancki i stosowny do wagi wydarzenia.
d) Taki, jaki zwykle się nosi na takie okazje.
15. Jaki kostium założyłbyś na Halloween?:
a) Bohater ulubionej książki
b) Dynia... albo razem z kumplem zostalibyśmy głową i tyłkiem konia
c) Księżniczka/książe
d) Nie bawią mnie takie rzeczy
16. Możesz wybrać jeden przedmiot z Magicznych Dowcipów Wesleyów. Co to takiego?
a) Puszek pigmejski
b) Narowiste świstohuki
c) Peruwiański proszek natychmiastowej ciemności
d) Samoodpowiadające pióro
17. W którą z gier chciałbyś najbardziej zagrać?
a) Gargulki
b) Eksplodującego Durnia
c) Szachy czarodziejów
d) Nie przepadam za grami towarzyskimi
18. Wybierz eliksir:
a) Eliksir upiększający
b) Felix felicis
c) Antidotum na popularne trucizny
d) Veritaserum
Najwięcej odpowiedzi a:
Jesteś zupełnie jak Marta! Starasz się być zauważonym wśród przyjaciół, nie zawsze ci to jednak wychodzi. Jesteś raczej skryty i nieśmiały, nie wzbudzasz w innych respektu, którego tak bardzo pragniesz. Potrafisz jednak pokazać pazurki, kiedy ktoś cię zdenerwuje. Masz trudny charakter i niewiele osób jest ci naprawdę bliskich. Nie przejmuj się tym! Przecież nie wszystko złote, co się świeci.
Najwięcej odpowiedzi b:
Gdzieś w zakamarkach twojej podświadomości czai się Irytek. Jesteś złośliwy i nieczęsto przejmujesz się losem innych. Wśród swoich przyjaciół imponujesz poczuciem humoru. Czasem twoje żarty mogą ranić, ale nie bardzo cię to obchodzi. Twoimi atutami jest twój wrodzony talent do pakowania się w kłopoty. Ale uważaj! To, że jeszcze nie wyrzucono cię ze szkoły nie oznacza, że to się nigdy nie zdarzy.
Najwięcej odpowiedzi c:
Twoim odpowiednikiem wsród duchów jest Prawie Bezgłowym Nick. Tak jak on cenisz u siebie i innych poczucie własnej wartości. Doskonale wiesz, kim jesteś i napawa cię to dumą. Jesteś duszą towarzystwa, wszyscy chcą cię znać i mieć w tobie przyjaciela. Jesteś również bardzo honorowy, nie odrzucasz raz przyjętego wyzwana. Zawsze wytrwale dążysz do celu.
Najwięcej odpowiedzi d:
Przypominasz profesora Binnsa bardziej niż ci się wydaje. Spokojny i opanowany - taki właśnie jesteś. Inni czasem uważają cię za gbura, ale nie przejmujesz się tym. Najbardziej lubisz swoje własne towarzystwo, a samotność ci nie przeszkadza. Masz jednak jedną znaczącą wadę - jak zaczniesz mówić to nie ma siły, która mogłaby ci przerwać.

Jednorożec - 1978, 1990, 2002
Jaki jesteś?
Jednorożce to samotnicy i urodzeni naukowcy. Charakteryzuje ich duża niezależność i pewność siebie. Mają liczne zalety - są pomocne, dobre i uczuciowe jednak nie potrafią w pełni ich okazać.
Miłość i rodzina
Idealnym partnerem dla jednorożca jest inny jednorożec. Wśród nich zdarzają się okazy bardzo urodziwe, jednak zazwyczaj nie są przekonane o własnej wartości. Rodziny, które tworzą są bardzo uczuciowe... jeśli jednorożec kocha to kocha całym sobą. Jeśli jednak ktoś go zrani zamyka się w sobie lub nakłada maskę grzecznego uśmiechu by nikt nie dostrzegł jego cierpienia.
Szkoła, praca i finanse
Jednorożce są pilnymi uczniami ale źle znoszą porażki i rozczarowania. Czasem zbyt szybko się poddają dlatego mogą mieć w dorosłym życiu problem ze znalezieniem idealnej pracy lub wzbogaceniem się. Jeśli przyłożą się do przedmiotów przyrodniczych mają szanse na karierę uzdrowiciela lub wysokiego urzędnika w ministerstwie.
Znaki przyjazne: Sfinks, Gryf, Hipogryf , Centaur
Znaki nieprzyjazne: Testral, Tryton
Wila - 1979, 1991, 2003
Jaki jesteś?
Wile są osobami dość egocentrycznymi co nie znaczy, że nie potrafią zawierać przyjaźni - zwykle mają kilku dobrze dobranych przyjaciół podobnych do nich. Pewne siebie i elokwentne, inteligentne. Bardzo często posiadają zdolności manualne lub aktorskie. Ich największą wadą jest wybuchowy charakter i odrobina próżności.
Miłość i rodzina
Wile są bardzo wierne i marzą o prawdziwej miłości. Szukają jej jednak bardzo długo dlatego może wydawać się, że skaczą z kwiatka na kwiatek.
Rodzina jest dla nich ważna, a z domu wynoszą większość swoich przekonań i poglądów.
Szkoła, praca i finanse
Pieniądze choć przychodzą do osób spod znaku wili łatwo, to równie łatwo je opuszczają. Miewają skłonności do zakupoholizmu. Jeśli urodziłeś się pod znakiem wili powinieneś rozważyć karierę pisarza lub urzędnika w ministerstwie.
Znaki przyjazne: Testral, Smok, Tryton, Niuchacz
Znaki nieprzyjazne: Gryf, Hipogryf
Smok - 1980, 1992, 2004
Jaki jesteś?
Smoki to osoby dzielne i stateczne, bardzo sprytne. Wśród nich znajdziemy największych leni ale i osoby bardzo pracowite. Ich brak wrażliwości na ludzkie problemy jest zazwyczaj pozorny chociaż prawdą jest, że bardziej od ludzi kochają zwierzęta. Mają słabość do pieniędzy i hazardu oraz gier losowych.
Miłość i rodzina
U smoków prawdziwa miłość jest jedna i na całe życie. Zdarza się, że wracają do swoich dawnych partnerów po latach rozstania. Chętnie zakładają rodziny, swoje domostwo planują od małego. Bywają trywialne w swoich marzeniach typu ,,chcę mieć dwoje dzieci ,,chłopca i dziewczynkę"
Szkoła, praca i finanse
Wśród smoków znajdziemy najlepszych nauczycieli i graczy w quidditcha. Niestety ich portfele rzadko bywają pełne - uwielbiają zostawiać galeony w barach i salonach gier.
Znaki przyjazne: Jednorożec, Wila
Znaki nieprzyjazne: Gryf, Mantykora
Testral - 1981, 1993,2005
Jaki jesteś?
Mimo twojej otwartości do ludzi i szczerości nie jest ci łatwo zdobyć prawdziwych przyjaciół. Twoja radość z życia to często tylko maska. Testrale lubią otaczać się innymi, podobnymi do nich. Bywają kłótliwe i zawzięte.
Miłość i rodzina
Testrale szczęścia w miłości nie mają choć otaczają go liczne osobniki płci przeciwnej. Utrzymywanie bliskich kontaktów z rodziną napełnia je szczęściem. Mają wielu przyjaciół lecz i wielu wrogów! Powinny uważać na słowa, łatwo przychodzi im ranienie, a dużo ciężej przeprosiny i przyznawanie się do błędów.
Szkoła, praca i finanse
Testrale nie mają wielkich szans na bogactwo. Jest to spowodowane ich brakiem pracowitości, który w pełni zgrywa się z dużym intelektem. Najlepszym wyborem dla testrala są kierunki humanistyczne. Bywają świetnymi nauczycielami, mają też zdolności przywódcze.
Znaki przyjazne: Wila, Feniks, Hipogryf, Smok
Znaki nieprzyjazne: Jednorożec, Tryton, Sfinks
Niuchacz - 1982, 1994,2006
Jaki jesteś?
Niuchacze to osoby bardzo pracowite i radosne. Potrafią cieszyć się każdą chwilą. Na pierwszym miejscu stawiają swoich najbliższych, ale nie zapominają o takich przyziemnych sprawach jak pieniądze.
Miłość i rodzina
Niuchacz mimo swojego pogodnego usposobienia długo poszukuje bratniej duszy. Kiedy jednak ją znajdzie potrafi stworzyć spokojny dom pełen miłości. Stara się nie wywoływać kłótni z partnerem i dawać z siebie jak najwięcej.
Szkoła, praca i finanse
Swobodny i otwarty sposób bycia niuchaczy pozwala im na zawieranie wielu kontaktów. Dzięki swojej popularności udaje im się w szkole, a później pracy osiągnąć wysokie stanowiska i zdobyć pieniądze. Osoby urodzone pod tym znakiem mają bardzo duże szanse na osiągnięcie wysokich szczebli drabiny społecznej. Świetnie sprawdzają się jako uzdrowiciele i nauczyciele.
Znaki przyjazne: Gryf, Testral, Jednorożec, Feniks, Hipogryf, Centaur, Wila
Znaki nieprzyjazne: Mantykora
Feniks - 1983, 1995, 2007
Jaki jesteś?
Feniksy to osoby ciche i spokojne, często zamknięte w sobie. Z trudem znajdują przyjaciół i nie są duszami towarzystwa. Cechuje je duża inteligencja i sumienność. Mają dobre serca i kochają zwierzęta.
Miłość i rodzina
Feniksy to urodzeni samotnicy dlatego często wybierają tryb życia w pojedynkę. Najchętniej łączą się w pary z innymi feniksami u których znajdują zrozumienie. Cenią sobie swoją prywatność oraz wolność. Na założenie rodziny decydują się dość późno, zawsze muszą wszystko dobrze przemyśleć. W związkach są wierne i oczekują tego samego od swojego partnera.
Szkoła, praca i finanse
W szkole feniksy lubią otaczać się osobami starszymi od nich, ponieważ uważają rówieśników za zbyt infantylnych. Feniksy nie przywiązują wielkiej wagi do rzeczy materialnych dlatego pieniądze są u nich na ostatnim miejscu i nie mają wpływu na ich życie. To najlepsi pracownicy sprawdzający się w najtrudniejszych zadaniach. Mogą zarówno szkolić trolle jak i zostać uzdrowicielami.
Znaki przyjazne: Wila, Testral, Gryf, Mantykora
Znaki nieprzyjazne: Sfinks, Centaur
Gryf - 1984, 1996, 2008
Jaki jesteś?
Gryfy to osoby odważne i popularne. Chociaż długo się rozwijają posiadają duże talenty przywódcze.
Nieco swawolne, lubią myśleć o sobie jako ,, pozytywnie zwariowanych". Zawsze wiedzą jak rozbawić swoich znajomych choć tak naprawdę najlepiej czują się sami w swoich domach pełnych książek.
Miłość i rodzina
Gryfy uwielbiają wdawać się w romanse, zwłaszcza nieszczęśliwe. Często bywają zakochane bez wzajemności i okazują swoje cierpienie wszystkim dookoła. Nie ma się co martwić! Z tego się wyrasta r11; zakochany gryf stworzy ze swoim partnerem rodzinę pełną miłości.
Szkoła, praca i finanse
Już od pierwszych lat szkoły gryfy wiedzą, że są świetnymi sportowcami. To najlepsi gracze w quidditcha i mistrzowie pojedynków. Zazwyczaj nie martwią się tak drobnymi rzeczami jak finanse - pieniądze przyjdą same jeśli będzie się robić to co kochamy.
Znaki przyjazne: Hipogryf, Centaur, Tryton
Znaki nieprzyjazne: Wila, Smok
Centaur - 1985, 1997, 2009
Jaki jesteś?
Centaury to osoby lubiące otaczać się inteligentami. Stąpają twardo po ziemi i wierzą, że ciężką praca można osiągnąć wszystko (co nie znaczy, że lubią ciężko pracować) Bardzo pewne siebie. W śród nich często znajdziemy pedantów i miłośników surowej etykiety.
Miłość i rodzina
Centaury stawiają na paczkę sprawdzonych przyjaciół i trzymają się z nimi niemal przez całe życie. To właśnie wśród nich zazwyczaj znajduje się potencjalny przyszły partner. W uczuciach są wierne i stałe. Potrafią być surowe i wyniosłe w stosunku do swoich najbliższych lecz robią to zazwyczaj dla ich dobra.
Szkoła, praca i finanse
Centaury to geniusze finansjery i urodzeni filozofowie. Mimo dużej wiedzy nie radzą sobie zbyt dobrze z jej przekazywaniem dlatego rzadko wybierają zawód nauczyciela. Pieniądze są dla nich tylko środkiem do osiągnięcia celów, dlatego zazwyczaj nie bywają bogate.
Znaki przyjazne: Niuchacz
Znaki nieprzyjazne: Sfinks, Hipogryf
Hipogryf - 1986, 1998
Jaki jesteś?
Jeden z najbardziej szalonych znaków to właśnie hipogryf. Potrafi rozbawić, ponieść się szałowi imprezy i sprawić, że każdy dzień stanie się niezapomnianą przygodą. Jednak nie należy zapominać, że każdy kij ma dwa końce i równie łatwo jak radości dają się porwać złości. Są honorowe i czasem zbyt łatwo je urazić.
Miłość i rodzina
Hipogryfy miłość stawiają na drugim miejscu. Bardziej liczy się dla nich osiągnięcie własnych celów i zrealizowanie swoich życiowych planów. Najlepszym partnerem będzie dla nich ktoś o tak samo skomplikowanej naturze. Odrobina zazdrości dodaje ich zwązkom pikanterii. Ich związki mogą być szczęśliwe, jeśli wszyscy członkowie rodziny okazują sobie wzajemny szacunek i lojalność.
Szkoła, praca i finanse
Łamacz klątw to zajęcie idealne dla potrzebującego przygód niczym tlenu hipogryfa. Niestety podobnie jak smoki przepadają za pieniędzmi i otaczaniem się ludźmi zamorznymi. Wszystko to jednak nie dla pychy, ale by móc ciągle ganć, poznawać świat i jego sekrety.
Znaki przyjazne: Gryf, Tryton, Jednorożec
Znaki nieprzyjazne: Wila, Centaur
Sfinks - 1987, 1999
Jaki jesteś?
Sfinksy to osoby bardzo tajemnicze i zagadkowe. Mają w sobie pewien uroczy mistycyzm, który sprawia, że fascynują swoje otoczenie. Ich cechy to duża inteligencja, odwaga i spryt. Jeśli czegoś bardzo chcą z pewnością to osiągną nie zważając na przeszkody.
Miłość i rodzina
Uśmiech sfinksa podbija serca, a on nawet nie zdaje sobie z tego sprawy. Miłość sfinksy szanują, ale nie łatwo zdobyć ich względy. Po wielu wysiłkach sfinks pozwoli poznać się lepiej ale nie będzie to łatwy związek.
Rodzina sfinksa to jednak bardzo szczęśliwe osoby - czują się kochane i bezpieczne ponieważ urodzeni pod tym znakiem to prawdziwi obrońcy.
Szkoła, praca i finanse
Sfinksy dobrze czują się samotnie dlatego idealna jest dla nich praca badacza, archeologa albo bibliotekarza. Każdy sfinks potrzebuje ciszy i spokoju, inaczej staje się rozdrażniony i bywa nieprzyjemny nawet dla najbliższych.
Ponieważ nie zależy im na pracy, sfinksy nie opływają w luksusach. Bardziej niż pieniądze cenią sobie wolność.
Znaki przyjazne: Mantykora, Centaur, Smok, Niuchacz
Znaki nieprzyjazne: Testral, Feniks, Tryton
Mantykora - 1988, 2000
Jaki jesteś?
Mantykory to urodzeni złośliwcy i szydercy. Potrafią dopiec każdemu, ale nie zawsze robią to celowo. Niektórzy sądzą, że urodzeni pod tym znakiem pozbawinie są serca. Jest to jednak nie prawdą, po prostu obdarzeni są ciętym językiem. Swoją szczerością zdobywają jednak przyjaciół na całe życie, którzy nie boją się złych słów.
Miłość i rodzina
O dziwo ta ,,jadowitość" bardzo przyciąga płeć przeciwną. Osoby urodzone pod tym znakiem cieszą się popularnością chociaż często same o tym nie wiedzą! Nie łatwo jest wyznać swoje uczucia komuś kto tak trafnie ocenia i ripostuje. Kiedy jednak ,,trafi swój na swego" związek mantykory potoczy się niczym bajka.
Szkoła, praca i finanse
Mantykory byłszczą w szkole na zajęciach. Niestety tylko na tych, które ich ciekawią. Czasami zbyt ostre słowa mogą okazac się zbawieniem w pracy dyrektora lub szefa departamentu. Potrzebna jest jednak chwila cierpliwości i próba okiełznania swojego temperamentu choć na chwilę by dojść do wymarzonego stanowiska. Pieniądze? Mantykory łakną ich jak smoki choć nie lubią przyznawac się do tego nawet przed sobą. Moga być jednak spokojne. Jeśli zapanują nad swoim gorącym temperamentem fortuna będzie im przychylna.
Znaki przyjazne: Testral, Sfinks, Feniks
Znaki nieprzyjazne: Smok, Niuchacz
Tryton - 1989, 2001
Jaki jesteś?
Trytony to osoby bardzo terytorialne i nieco samolubne. To jeden z najbardziej skomplikowanych znaków ponieważ to jak zostanie ukształtowany w dużej mierze zalezy od wychowania przez rodziców i towarzystwa w jakim się obraca. Pewnym jest jednak, że trytony to osoby o trudnym charakterze, nad którym musza pracować przez całe życie.
Miłość i rodzina
Trytony zakochują się czesto i zazwyczaj z wzajemnością. Ich związki są jednak przelotne, przeplatane licznymi kłótniami. Najczęstrzym błędem jest poszukiwanie przez nich partnera na wskroś idealnego, lub podobnego do nich samchy. Jeśli jednak tryton postawi na dobrego przyjaciela, lub kogoś kto ma w sobie duże pokłady cierpliwości trafi w 10.
Rodzina założona przez trytona to prawdziwa perła. Tryton jako syn lub córka daje rodzicom wiele powodów do dumy ze względu na swoją samodzielność i inteligencję.
Szkoła, praca i finanse
Trytony radzą sobie w szkole jak i pracy dobrze, chociaż nigdy nie przodują - wolą zostać w cieniu i z niego działać na własny sposób. Dobrze czują się w grupach ale i samotnie. Co ciekawe to wśród tych najbardziej skomplikowanych znaków znajdziemy jednych z najwybitniejszych aurorów.
Lubią posiadać gotówkę starczającą im na dodatkowe wydatki jednak nie mają aspiracji zostanie milionerami.
Znaki przyjazne: Feniks, Niuchacz, Hipogryf
Znaki nieprzyjazne: Jednorożec, Testral, Sfinks

*Chcesz czasem popisać w Hogwarcie, ale akurat nikomu się nie chcę? Napisz do mnie sowę gdzie, a ja jak nie będę akurat gdzie indziej, chętnie z tobą popiszę! Oczywiście są osoby które mają pierwszeństwo... (czyt. Julietta115, Katherine_Pierce, Blaco, Cookie, Lapa15 itd.)
Anonim.
*Poszukuję bety, która jest cierpliwa (do mnie naprawdę trzeba takim być) i miałaby czas posprawdzać moje wypocinki ~Knedelek
*Pozdrawiam siedzących z nami ciągle na skajpach, dzięki nim każdy dzień jest udany!!
A teraz czas na ogłoszenie specjalne, które zostało umieszczone na wyjątkową prośbę znanego wam wszystkim z jego cudownych książek Gilderoya Lockharta!
Czarowni Czarodzieje,

Chwytajcie za pióra i szybko przelewajcie swe troski na pergamin! Śmiało młodzieży, uchylcie rąbka tajemnicy, a przekonacie się, że o rozwiązywaniu problemów wasz mentor wie więcej niż wam się śniło!
Niech was nie peszy ma sława i tytuły - wszakrzę nie obce mi są też pierwsze amory i tajemnice dojrzewania.
Nie wahajcie się moi koledzy! Wesprę mą radą i pomocą każdego kto jej potrzebuje niezależnie od wieku i wagi problemu. W końcu na czym jak na czym ale na wszystkim znam się najlepiej.
Ponieważ walka z problemami młodzieży może wyczerpywać postanowiłem stworzyć specjalną Ligę Zagubinych Dusz im. Gilderoya Lockharta, której członkowie pomogą mi nieco z odpowiedziami na wasze listy. Kim są członkowie pytacie? To specjalna niespodzianka! Nie są co prawda to osoby tak kompetentne jak ja, jednak myślę, że poradzą sobie z pomniejszymi z waszych utrapień.
Z niecierpliwością czekam na wasze sowy,
Glderoy Lockhart. Kawaler Orderu Merlina Trzeciej Klasy i pięciokrotny laureat nagrody Najbardziej Czarującego Uśmiechu tygodnika ,,Czarownica"*
*Kilka słów od redakcji:
Drodzy czytelnicy,
Chcemy zaprosić was do nowoutworzonego kącika porad. Swoje listy z pytaniami i problemami możecie wysyłać do naszej redakcji, a co wydanie dwa najciekawsze z nich pojawią się wraz z odpowiedziami i radami Lockharta i/lub jego pomocników.
Za listy wysyłane do Ligi Zagubionych Dusz zostaniecie nagrodzeni.

1. W pierwszym konkursie wzięła udział tylko jedna osoba, co bardzo nas martwi. Znalazła jednak wszystkie różnice. Jest nią emkak1, która otrzymuje 20 punktów na konto i 10 dla domu.
2. Drugi konkurs polegał na odszyfrowaniu wysłanych do Harry'ego listów. Poprawnie zadanie wykonała jedynie emkak1, otrzymując tym samym 20 punktów na konto oraz 10 dla swojego domu.
3. W trzecim należało wskazać miejsce ukrycia danych przedmiotów. Otóż tak: fałszoskop znajdował się w Łazience Jęczącej Marty, zestaw miotlarski - przy wejściu do zakazanego korytarza na III. piętrze, magiczne szachy - kuchnia, zestaw gargulków - w lochach Hufflepuffu, natomiast kolekcja kart do czekoladowych żab - w lochu nr 5.
Zadaniu podołał blad logiczny i otrzymuje 20 punktów na konto oraz 10 dla domu.
Wydanie super
Nawet znalazłam pośrednio swój dodatek w plotkach Hogwartu
No i super halloweenowa okladka