Filtruj
Szukaj w:
Szukana fraza:


Opcjonalnie:
Gatunek:
Dozwolone:
Zakończone:
Parring:
Bohaterowie:
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
Ostatnie
Artykuły Fan Fiction

Magiczne puzzle HP

Kategoria: Inne
Autor: Smierciojadek

Współpraca z Tactic Games
>> Czytaj Więcej

Prorok Niecodzienny ...

Kategoria: Prorok Niecodzienny
Autor: Prefix użytkownikaProrok Niecodzienny

Wydanie stworzyli: Nieoryginalna, Klaudia Lind, Anastazja Schubert, Takoizu, CoSieDzieje, Syriusz32.
>> Czytaj Więcej

The House of Gaunt

Kategoria: Recenzje filmów
Autor: Prefix użytkownikaAnastazja Schubert

Jak wyglądało życie Gauntów? Powstał film, który Wam to pokaże.
>> Czytaj Więcej

HPnet istnieje naprawdę

Kategoria: HPnet
Autor: Prefix użytkownikaAnastazja Schubert

W sierpniu HPnetowicze mieli okazję spotkać się w Krakowie. Jak było?
>> Czytaj Więcej

Prorok Niecodzienny ...

Kategoria: Prorok Niecodzienny
Autor: Syriusz32

Wydanie stworzyli: Klaudia Lind, louise60, Zireael, Aneta02, Anastazja Schubert, Lilyatte, Syrius...
>> Czytaj Więcej

Prorok Niecodzienny ...

Kategoria: Prorok Niecodzienny
Autor: Prefix użytkownikaProrok Niecodzienny

Wydanie stworzyli: Klaudia Lind, Hanix082, Sam Quest, louise60, PaulaSmith, CoSieDzieje, Syriusz32.
>> Czytaj Więcej

Historia pod skórą z...

Kategoria: Wywiady
Autor: Prefix użytkownikaAnastazja Schubert

Każdy tatuaż niesie ze sobą jakąś historię. Jakie niosą te fanowskie, związane z młodym czarodzie...
>> Czytaj Więcej

>> Więcej artykułów! <<

[NZ]Rozdział 5 cz. ...

Tytuł: Rozdział 5 cz. 2 - Zakupy na Ulicy Pokątnej
Seria: Hermiona Granger i Powrót do Hogwartu
Gatunek: Przygodowe
Autor: Prefix użytkownikaNicram_93

Hermiona spędza weekend w Norze, gdzie dostaje listy z Hogwartu, po czym wybiera się na zakupy na...
>> Czytaj Więcej

[NZ]Rozdział 5 cz. ...

Tytuł: Rozdział 5 cz. 1 - Zakupy na Ulicy Pokątnej
Seria: Hermiona Granger i Powrót do Hogwartu
Gatunek: Przygodowe
Autor: Prefix użytkownikaNicram_93

Hermiona spędza weekend w Norze, gdzie dostaje listy z Hogwartu, po czym wybiera się na zakupy na...
>> Czytaj Więcej

[NZ]Rozdział 4 cz. ...

Tytuł: Rozdział 4 cz. 2 - Podróż do Australii
Seria: Hermiona Granger i Powrót do Hogwartu
Gatunek: Przygodowe
Autor: Prefix użytkownikaNicram_93

Hermiona wraz z Ronem wybierają się do Australii, aby odszukać rodziców Hermiony i przywrócić im ...
>> Czytaj Więcej

[NZ]Rozdział 4 cz. ...

Tytuł: Rozdział 4 cz. 1 - Podróż do Australii
Seria: Hermiona Granger i Powrót do Hogwartu
Gatunek: Przygodowe
Autor: Prefix użytkownikaNicram_93

Hermiona wraz z Ronem wybierają się do Australii, aby odszukać rodziców Hermiony i przywrócić im ...
>> Czytaj Więcej

[NZ]Rozdział 3 - Se...

Tytuł: Rozdział 3 - Sekretne spotkanie
Seria: Hermiona Granger i Powrót do Hogwartu
Gatunek: Przygodowe
Autor: Prefix użytkownikaNicram_93

W głębi Zakazanego Lasu dochodzi do spotkania dwóch poszukiwanych śmierciożerców. Omawiają plany ...
>> Czytaj Więcej

[NZ]Rozdział 2 cz.2...

Tytuł: Rozdział 2 cz.2 - Propozycja Ministra Magii
Seria: Hermiona Granger i Powrót do Hogwartu
Gatunek: Przygodowe
Autor: Prefix użytkownikaNicram_93

W Hogwarcie trwają ostatnie prace mające na celu przywrócenie zamku do dawnej świetności. Nowy mi...
>> Czytaj Więcej

[NZ]Rozdział 2 cz.1...

Tytuł: Rozdział 2 cz.1 - Propozycja Ministra Magii
Seria: Hermiona Granger i Powrót do Hogwartu
Gatunek: Przygodowe
Autor: Prefix użytkownikaNicram_93

W Hogwarcie trwają ostatnie prace mające na celu przywrócenie zamku do dawnej świetności. Nowy mi...
>> Czytaj Więcej

>> Więcej fan fiction! <<
Statystyki
Online Statystyki
Goście online: 40
Administratorzy online: 0
Aktualnie online: 0 osób
Łącznie na portalu jest
48,165 osób
Ostatnio zarejestrowany:

Rekord osób online:
Najwięcej userów: 303
Było: 16.01.2023 02:39:51
Napisanych artykułów: 1,087
Dodanych newsów: 10,564
Zdjęć w galerii: 21,490
Tematów na forum: 3,914
Postów na forum: 319,540
Komentarzy do materiałów: 221,979
Rozdanych pochwał: 3,327
Wlepionych ostrzeżeń: 4,169
Puchar Domów
Aktualnym mistrzem domów jest  GRYFFINDOR!

Gryffindor
Punktów: 1103
uczniów: 4220
Hufflepuff
Punktów: 310
uczniów: 3778
Ravenclaw
Punktów: 916
uczniów: 4452
Slytherin
Punktów: 115
uczniów: 4107

Ankieta
Zima przejęła Hogwart i okolice, śnieg mocno sypie, ale to Cię nie powstrzyma przed robieniem planów. Zastanawiasz się, co ciekawego można robić w weekend:

Bitwa na śnieżki to jest to! Może "zupełnym przypadkiem" oberwie od nas przechodzący obok Snape.
10% [6 głosów]

Plan to brak planu. Będę leżeć w łóżku, pić kakao i plotkować ze współlokatorami z dormitorium.
38% [23 głosy]

Mój nos utknie głęboko w książkach. Tylko pani Pince będzie mnie mogła odgonić od czytania.
16% [10 głosów]

Wymknę się cicho do Miodowego Królestwa. Najwyższa pora uzupełnić zapasy słodkości.
8% [5 głosów]

Postraszę we Wrzeszczącej Chacie. Uwielbiam oglądać miny przechodniów, kiedy wydaje im się, że uciekają od duchów i upiorów.
13% [8 głosów]

Każda pogoda jest dobra na Quidditcha. Śnieg nie powstrzyma mnie przed regularnymi treningami.
15% [9 głosów]

Ogółem głosów: 61
Musisz zalogować się, aby móc zagłosować.
Rozpoczęto: 07.02.23

Archiwum ankiet
Ostatnio w Hogwarcie
HufflepuffValerie Adams ostatnio widziano 02.07.2023 o godzinie 13:40 w Stacja kolejowa
HufflepuffValerie Adams ostatnio widziano 27.06.2023 o godzinie 21:20 w Błonia
HufflepuffValerie Adams ostatnio widziano 23.06.2023 o godzinie 16:46 w Sala transmutacji
HufflepuffValerie Adams ostatnio widziano 22.06.2023 o godzinie 19:04 w VII piętro
HufflepuffValerie Adams ostatnio widziano 12.06.2023 o godzinie 18:15 w Dziedziniec Transmutacji
HufflepuffValerie Adams ostatnio widziano 25.05.2023 o godzinie 18:56 w Sala OPCM
[NZ] Zew Likantropa
Dwoje początkujących aurorów otrzymuje dziwne zgłoszenie. Sprawa okazuje się czymś więcej niż bredniami ekscentryka.
Autor: Prefix użytkownikaAnimag37
Ograniczenie wiekowe: +16
Przeczytano 4940 razy.
Rozdziały: [1], [2].
Przestroga
Dwoje początkujących aurorów otrzymuje dziwne zgłoszenie. Sprawa okazuje się czymś więcej niż bredniami ekscentryka.

Z nieprzeniknionej ciemności wynurzyły się dwie średniej wielkości postacie. Pod osłoną nocy ich twarze były niewidoczne. Jedynym elementem różniącym jedną od drugiej był chód jakim podążały do białego ogrodzenia po przeciwnej stronie ulicy. Prawy osobnik szedł szybkim krokiem nie patrząc za siebie, podczas gdy drugi przemieszczał się spokojnie, nie robiąc sobie nic z kolegi, który chętnie pobiegłby truchtem tam i z powrotem.
- Mieliśmy tam być pół godziny temu, ale ty oczywiście musiałaś zgubić różdżkę pod papierami – burknął mężczyzna gdy druga postać skończyła oglądać wejście z daleka i raczyła podejść bliżej.
- Spokojnie, już ją mam. – Kobieta nie kryła uśmiechu przy odpowiedzi, możliwe że nawet uchyliła nieco języka. – Skoro tak ci zależy na czasie, może zajmiesz się tym przejściem?
Mina na oko męskiej twarzy przez chwilę nie przedstawiała sobą nic, dopiero po dłuższym momencie ręka zrobiła krótki zamach i rozległo się głuche klapnięcie.
- Myślisz, że ta brama jest niepozornie prosta do sforsowania?
- Alohomora.
Najwyraźniej tak myślała. Co gorsza miała rację. Metalowy jednorożec zdobiący wejścia do ogrodu odchylił się lekko do tyłu umożliwiając im przejście.
- Wchodzisz?
Wyraźnie przesłodzony głos podkreślił perfidnie omyłkę towarzysza przygaszając go aż do pokonania przecinającej wzdłuż trawnik dróżki. Na jej końcu znajdowały się kamienne schody prowadzące na niemniej odpychający ganek. Nie widać nawet gdzie są drzwi, wszystko zlane ze ścianą. Ktoś roztrzepany mógłby spróbować tu wkroczyć z przekonaniem, że już są otwarte i nieprzyjemnie poznać na błędzie. Zlecieć ze śliskich schodów wprost na podgniły trawnik, by potem nie móc wstać przez błotne podłoże. Ogród wyglądał okropnie, jeśli rosnące bujnie krzaki i wysoką trawę można nazwać tymże określeniem.
- Chcesz zapukać, Leo? - spytała tym samym przesłodzonym głosem i ściągnęła zmoczony kaptur dając pokaz burzy czarnych loków.
Nie czekając na kolejne dogryzienie z jej strony, mocno zmieszany Leo uderzył trzykrotnie knykciami w złuszczone drewno. Przez chwilę nikt nie odpowiadał i jedynym dźwiękiem dobiegającym ich uszu była powoli cichnąca ulewa.
- Kto tam? - odezwał się wreszcie głos z drugiej strony. – Żartuję. Wchodźcie Leo i Rose.
Dwójka popatrzyła po sobie nietęgimi minami.
- Jest pan bardzo dobrze poinformowany, panie Storm – powiedział, siląc się na brak zdziwienia w głosie partner ciemnowłosej Rose, po wymownym spojrzeniu z boku zrozumiał, że wyszło mu to co najmniej słabo.
Mahoń zaskrzypiał i w wytworzonej szczelinie pojawił się kawałek twarzy rozmówcy.
- Jestem najlepiej poinformowany – mruknął i otworzył szerzej drzwi, samemu odchodząc w głąb holu.
Wejście do tego domu, jeśli tak tę norę można nazwać, nie było przyjemnym przeżyciem. Przedpokój od ogrodu różnił się chyba tylko brakiem zieleni. Poszarpane tapety na ścianach, oświetlenie, które nie oświetlało prawie niczego i dywan... Namokły i brudny, jakby ktoś wytaplał go przed chwilą w błocie. Stęchły zapach wilgoci błądził od prostokątnego przejścia umownie nazwanego drzwiami po stare meble, którymi usiany był cały pokój główny. Tutaj kończył się dywan, a zaczynało nowe nieprzyjemne w stąpaniu podłoże, porozrzucane gazety jak podczas remontu. Lub ktoś załatwił tu coś potrzebnego.
- Dawno tu nie sprzątałem – rzucił wskazując brodą na pierwszy lepszy mebel, z wyglądu mający grubo kilkadziesiąt lat. – Jeśli mam być szczery, to nigdy tu nie sprzątałem.
Chichot przypominał rzężenie osoby cierpiącej na astmę spowodował nagłe drgnięcie dziewczyny określonej przez gospodarza jako Rose. W rzeczywistości tak miała na imię i odkąd weszli do tej rudery, cały czas głowiła się skąd mógł o nim wiedzieć. Gdy tak myślała, jej twarz zawsze nabierała różowawego koloru, czoło marszczyło się w poważnym geście, a usta przybierały ledwie zauważalną postać dzióbka. Nawet wśród tylu rupieci i wszechobecnego brudu jej uroda dawała swój pokaz. Kruczoczarne, połyskujące włosy opadały zakręconymi pasemkami na bordowy płaszcz, który z kolei idealnie pasował do jej brązowych oczu, wielkich i przenikliwych. Patrzyły teraz niepewnie to na brzydkiego właściciela, to na jego dobytek, zapisując każdy zarejestrowany szczegół w pamięci. Od dziwnego powitania po osobliwy przedmiot zwisający z kieszeni marynarki
prowadzącego ich mężczyzny.
- Panie Storm, nie przyszliśmy tutaj oglądać tego... mieszkania – przerwał ciszę zmieszany Leo przy okazji wypuszczając wstrzymywane powietrze z płuc. – Po coś nas pan wzywał.
Mężczyzna gwałtownie obrócił się zarzucając długimi ciemnymi włosami w jego stronę.
- Masz rację – wycedził z tajemniczym wyrazem twarzy rozsiadając się w wyliniałym fotelu.
Rose i Leo nie spostrzegli, że nie przemierzają już nad wyraz długiego holu, a stoją w centrum domu od którego wychodziły liczne rozgałęzienia do innych pomieszczeń. Czuli jakby ktoś ich tu aportował bez woli, gdy tylko przestali skupiać się na otoczeniu. Teraz za to na każdym centymetrze ciała odczuwali coś, co skupia się na nich wzrok... Ale tu przecież nikogo nie ma.
- Siadajcie – wskazał dopiero co odpalonym papierosem na dwa krzesła z miękkimi obiciami. – Nie mogę wam pomóc jeśli czegoś wam nie wytłumaczę.
Przez chwilę wpatrywał się w nich wyczekującym wzrokiem aż usiądą.
- Znakomicie – kontynuował gdy oboje zajęli miejsca przed stolikiem. – Tak naprawdę nie musiałbym tego robić, więc lepiej nie skupiajcie się miejscem w którym mieszkam, a raczej na tym co próbuję wam przekazać. Prawda? - dodał widząc pająka wspinającego się po nóżce stołu ku zdębiałemu Leo.
Odpowiedziało mu nerwowe skinienie głową. Dopiero teraz, w żyrandolu znacznie większym od tych w pozostałych częściach mieszkania, zdołali dojrzeć dokładniejsze szczegóły okropności tego domu. Nie dało się znaleźć miejsca wolnego od pajęczyn, ich wytwórcy zwisali z prawie niezauważalnych sieci albo błądzili po podłodze z nadzieją niezdeptania. Z nieprzyjemnych rozmyślań wyrwało ich dosyć głośne odchrząknięcie, podobne do tych używanych przed przemową lub by zwrócić na siebie uwagę.
- Wezwałem was, bo... Nie wiem czy to zrozumiecie. A więc żebyście nie uznali mnie za dziwaka, na wstępie oznajmiam, że pochodzę z wielopokoleniowego rodu. Nie szczyci się on czystą krwią czy innymi bzdurami. Mój ród wie to, czego normalny człowiek nie widzi, a jest mu dane zobaczyć dopiero w przyszłości. Co drugi człowiek dzierżący moje nazwisko rodzi się z pewnym darem.
Zrobił krótką pauzę podczas której wypuścił dym z ust.
- Umiem przewidywać przyszłość.
Ustnik od wypalonego papierosa wylądował w brudnej popielniczce, dociskany przez palce długowłosego. Zapadła chwila głuchej ciszy. Z pewnością nie można by jej nazwać chwilą odpoczynku, głowy obu aurorów zaczęły gorączkowo rozmyślać. Czy facet oszalał? Nigdy nie sprzątał domu...
Chociaż z drugiej strony ton jego głosu wskazywał na coś kompletnie innego, przeważał za wiarygodnością jego wyznania. Czy on rzeczywiście jest... medium?
- Chcę was ostrzec przed niebezpieczeństwem. Nie robiłbym tego, gdyby chodziło tylko o was, ale tutaj ważą się losy większej skali... To, że mi nie wierzycie jest zrozumiałe. Już się do tego przyzwyczaiłem, nikt nie chce wierzyć, że w przyszłości spotka go niezbyt przyjemny los. Ludzie nie chcą tego słyszeć. Wiecie co? - Wstając spojrzał na ręczny zegarek. – Trochę się tu zasiedziałem. We własnym domu, kto by pomyślał? Dobra, czas się pożegnać.
Dwójka wstała powoli z krzeseł, niepewnie mierząc wzrokiem mężczyznę w piaskowej marynarce. Rose zacisnęła mocniej dłoń na chowanej w kieszeni różdżce. Podobny ruch wykonał Leo, nieznacznie przymrużając oczy.
- Spokojnie... Nie mam zamiaru was atakować – dodał szybko i podniósł ręce do góry. – Czy mogę więc po prostu stąd wyjść?
Zaczął powoli obchodzić drewniany stół trzymając ręce blisko twarzy.
- Nie, nie może pan – odezwała się nagle Rose, głosem kompletnie innym niż podczas poprzedniego dogryzania towarzyszowi. – Jest pan zatrzymany.
- Obawiam się, że mam nieco inne plany.
Z jego dłoni, pustej i niepozornej, wyskoczył nagle przerośnięty, tłusty pająk. Nie przypominało to niczym czaru, zwierze jakby wylazło spod rękawa mężczyzny.
- Drętwota!
Czerwony promień przeciął powietrze i rąbnął o stos szaf zawalając całą konstrukcję.
- Rose...
Leo trzymał się obiema rękoma za płaszcz w okolicach klatki piersiowej. Strużka krwi spłynęła po jego dłoniach na zakurzoną posadzkę.
- Chociaż znamy swoją drogę, nie jest nam wcale łatwiej ją pokonywać!
Zanim zdążyła odnaleźć kierunek z którego dobiegał głos, rozległo się głuche pyknięcie. Zniknął.


Komentarze
avatar
Prefix użytkownikaBumSzakalaka  dnia 03.05.2016 12:30
Po pierwsze to tak długo na to czekałam, że wzięłam się do czytania od razu mimo, iż w tej chwili nie mam zbyt dużo czasu.
Jeżeli chodzi o poprawność itd. to jest kilka błędów, na moje oko tylko KILKA. Ale mniejsza o większość, zajmijmy się treścią. Po tytule ani trochę się nie spodziewałam o czym napiszesz i rozumiałam go dopiero na samym końcu. Podobało mi się. Nie wstrząsnęło mną i nie doprowadziło do rozchwiania emocjonalnego, ale też nie mogę napisać, iż jest to kompletne dno. Zauważyłam, że postać Rose, jest lekko wzorowana na Bellatrix. Co mi odpowiada, bo Bel to bardzo zabawna wariatka. ;D Gdy zacząłeś pisać o pająkach, a mnie w tym momencie, ktoś pociągną za włosy, to aż podskoczyłam. Nieładnie ;c
Następnie, trochę nie podoba mi się zdanie wypowiedziane pana Storma.
nikt nie chce wierzyć, że w przyszłości spotka go niezbyt przyjemny los.

Trochę wyszło, jakby przewidywał tylko tą złą przyszłość. Chyba, że taki był zamiar. Jeżeli tak, to świetnie, bo to jest hmm... niecodzienny (?) dar. A Bum lubi magię nie z różdżki. Daję PO.
Wiesz, że czekam na kolejne FF, prawda?
avatar
Prefix użytkownikaPomyloony  dnia 03.05.2016 13:04
Ahoj!
Całkiem dobre fan fiction. Dało się zauważyć kilka błędów, ale - jak już wspomniała Bum - tylko kilka. W dodatku przy takiej ilości złożonych opisów ciężko nie popełnić błędu.
Udało Ci się stworzyć niesamowity klimat, który pozwala się wczuć i niemal czuć stęchliznę tego mieszkania. :D

Jeśli chodzi o moje osobiste odczucia, to wydaje mi się, że w tym rozdziale nieco za bardzo skupiłeś się na złożoności opisów, a nieco mniej na fabule. Przez to akcja nie jest jakaś porywająca, a rozdział wydaje się krótki. Idą sobie ludzie, wchodzą do starego mieszkania, spotykają świrniętego wieszcza, przewracają szafy, tamten znika i koniec. xD
Nie zrażaj się tym, bo opisy są naprawdę bardzo dobre, a jest to jedynie moje pierwsze wrażenie.
Ogółem jest mroczno i tajemniczo, jestem ciekawa, jak dalej to rozwiniesz.
Powodzenia w dalszym pisaniu! Love
avatar
Prefix użytkownikaHermiona523  dnia 03.05.2016 21:47
To jest świetne! Rose jest najlepsza :) Bardzo mi się podoba fragment z pająkami. Co prawda, nie mam jeszcze 16 lat , ale olać ograniczenia wiekowe xD
Ja błędów nie zauważyłam, ale ja nigdy nie zwracam uwagę na rzeczy tego typu.
Czekam na kolejny rozdział ;)
avatar
Prefix użytkownikaElizabeth_  dnia 15.05.2016 23:10
Wiadomo, że po jednym rozdziale trudno określić całą serię, ale zapowiada się ciekawie. Będę się zastanawiać, jakie to zlecenie dostali aurorzy, więc z niecierpliwością będę czekać na nowy rozdział. No i myślę sobie, czy się pojawią też jakieś postacie z kanonu? No cóż, czekam, czekam na ciąg dalszy.
avatar
Angelina Johnson  dnia 29.05.2016 00:47
Ooo, bardzo ciekawy fan fick. Masz dar budowania atmosfery, z Twoich słów ona się po prostu wyłania. Czułam ten mrok, ciemność, niepewność bohaterów, brud i kurrz. Postacie, mimo że niewiele o nich wiemy, różnią się i to bardzo, są jak na razie nietuzinkowe i ładnie zarysowane. Opisy są Twoim mocnym atutem, dialogi także dają radę. Trochę nie rozumiem tego wieszcza. Najpierw im mówi, że przewiduje przyszłość i spotka ich coś złego, co zaważy na losach świata, a potem pyta się, czy może już sobie iść. Czyli tak naprawdę nie powiedział nic.
Również spodobała mi się postać Rose, która idealnie zgrywa się ze swoim przeciwieństwem - denerwującym, ciapowatym lekko Leo. Zastanawiam się, czy czasem nie jest to dorosła Rose Wesley, jednak skąd miałaby mieć czarne włosy? Czyli błędny trop. Szkoda. Jednak liczę, że zostaną chociaż wspomniane jakieś postacie z kanonu, zawsze się przyjemniej Potteromaniakowi wtedy robi ;D

Czekam na następny rozdział, pisz dalej koniecznie!
avatar
Prefix użytkownikaNedelle  dnia 12.06.2016 22:26
Wow, zaserwowałeś bardzo ciekawy tekst, który iście mi się podobał. Atmosferę zbudowałeś genialną, przez co moja wyobraźnia z łatwością przeniosła mnie do Twojego świata. Polubiłam nie tylko tę wizję, ale i bohaterów. Nie są idealni, przez co są idealni, dzięki Ci za to! Idealność głównych bohaterów trudno znoszę, dlatego brawa, że stworzyłeś ich takich sympatycznych. Rozumiem zachowanie człeka mieszkającego w tamtej, nie oszukujmy się - ruderze, dlatego jestem ciekawa, jak dalej się ta historia potoczy. Trzymam kciuki, byś nie porzucił tej serii.
avatar
Prefix użytkownikaHiBye  dnia 16.06.2016 16:11
Okropnie ciekawe zakończenie. Umiesz dobrze opisać przestrzeń co chyba podbudowuje całość. Ale wydaje mi się, że nie możesz za bardzo z tym opisywaniem przeginać, bo zrobi się z tego mozolne opowiadanie. Faktycznie ten rozdział zachęca do przeczytania kolejnego. Fajne jest także to, że trzymasz w napieciu do ostatniej chwili. Mi jak najbardziej się podoba.
avatar
Prefix użytkownikaAlette  dnia 25.06.2016 22:34
Trudno mi cokolwiek powiedzieć na razie o tym ff, nie do końca potrafiłam wczuć się w atmosferę. Może zabrakło mi jakiegoś wstępu, trochę takiego wprowadzenia do akcji, prologu. Tutaj czułam się trochę, jakbyś za szybo chciał przejść do sedna. Ale też nie chcę przesądzać, bo dzisiejszy dzień nie sprzyja czytaniu.
Sama historia może się okazać ciekawa, jeśli ją dobrze poprowadzisz. Lubię takie zagadki z przepowiadaniem przyszłości, główni bohaterowie są interesujący, zwłaszcza Rose. Ten facet trochę mnie zawiódł, bo tak naprawdę gadał z nimi nie wiadomo po co.
No nic, zobaczymy co dalej ;p
avatar
Prefix użytkownikaLilyatte  dnia 27.06.2016 18:57
Brawo Pysiekbrawo Nie popełniłeś rozdziału i wyszło ci to całkiem fajnie. Rozdział zachęca do dalszej lektury. Czuć w tym fanficku mhrok i grozę i to mi się podoba. Ogólnie to fantastycznie i lecę czytać dalsze części. A tobie daję W
avatar
Prefix użytkownikaWioletta  dnia 20.08.2016 17:34
szczerze mówiąc mam mieszane uczucia. tekst był dobry. jest tam nutka takiej mroczności, ale w końcu aurorzy więc. niestety. nie umiałam się wczuć w klimat tego tekstu, był poza mną, a nie we mnie. :)
Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.
Oceny
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony
Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.

Wybitny! Wybitny! 50% [2 głosy]
Powyżej oczekiwań Powyżej oczekiwań 50% [2 głosy]
Zadowalający Zadowalający 0% [0 głosów]
Nędzny Nędzny 0% [0 głosów]
Okropny Okropny 0% [0 głosów]
Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się

Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło
Facebook
Shoutbox
Musisz się zalogować aby wysłać wiadomość.

Pan Śmierci
16.04.2024 00:26
wpadłam się pochwalić, że w końcu mi się udało.. i zdobyłam Albusa. xD

O choinka!
15.04.2024 09:57
Hej, takie pytanko do adminów. Wysyłałem już jakiś czas temu kolejny rozdział do akceptacji. Z ff też teraz jest problem z dodaniem i wyrzuca błędy czy czeka tylko w kolejce? :)

Sprzedawca prac domowych
07.04.2024 00:38
Syriusz32, taaa jak z bicza strzelił xD masakra....

Potęga Krwistego Steka!
06.04.2024 14:17
Sharllottka, serio minęły już 3 lata?...

Sprzedawca prac domowych
05.04.2024 20:15
ojaaa minęły już 3 lata od tej wtopy z hpnetem xD dalej mnie to bawi że usunęło mi konto w urodziny Śmiech

Współpraca
Najaktywniejsi

1) Prefix użytkownikaAlette

Avatar

Posiada 59641 punktów.

2) Prefix użytkownikafuerte

Avatar

Posiada 57436 punktów.

3) Prefix użytkownikaKatherine_Pierce

Avatar

Posiada 47342 punktów.

4) Prefix użytkownikaSam Quest

Avatar

Posiada 45329 punktów.

5) Prefix użytkownikaShanti Black

Avatar

Posiada 44242 punktów.

6) Prefix użytkownikaA.

Avatar

Posiada 43682 punktów.

7) Prefix użytkownikamonciakund

Avatar

Posiada 43236 punktów.

8) Prefix użytkownikaania919

Avatar

Posiada 38928 punktów.

9) Prefix użytkownikaulka_black_potter

Avatar

Posiada 36761 punktów.

10) Prefix użytkownikaKlaudia Lind

Avatar

Posiada 34220 punktów.

Powered by PHP-Fusion copyright © 2002 - 2024 by Nick Jones.
Released as free software without warranties under GNU Affero GPL v3.
Theme by Andrzejster
Copyright © 2006-2015 by Harry-Potter.net.pl
All rights reserved.
Wygenerowano w sekund: 0.36