PROLOG - DOBRY POCZĄTEK
Gra rozpoczyna się od przedstawienia nam pewnych faktów z życia naszego bohatera. Odbywa się to w inny i, muszę przyznać, miły dla oka sposób. W większości gier komputerowych na samym początku oglądamy jakiś filmik - tutaj zaś wyświetlane są obrazki, które wyglądają przyzwoicie, a w tle słychać głos lektora, który nawija po angielsku(!!!). Dla polonii zostają wyświetlane napisy u dołu ekranu...
GRAFIKA - ZANIKA...
Grafika jest stara - nie da się ukryć.. Oczywiście fanom Pottera to nie powinno przeszkadzać, ale jak się weźmie średnie lub niskie ustawienia to aż czyraków można się nabawić. Dlatego polecam grać na najwyższych ustawieniach. I na dodatek czasami niektóre elementy przechodzą przez siebie... Jeśli kogoś bardzo raziła grafika w Komnacie Tajemnic, to niech nie gra lepiej w Kamień Filozoficzny, bo może dostać białej gorączki.
MUZYKA, GŁOS, DIALOGI...
Nie wiem czemu, ale oprawa muzyczna w tej grze bardzo mi się podoba! Muzyka nadaje otoczeniu magiczny klimat, mimo, że lokacje nie wyglądają jakoś bardzo piorunująco, to muzyka buduje niezwykły, tajemniczy nastrój... Jak już wspomniałem, gra nie jest w pełni spolonizowana. Wszyscy bohaterowie mówią po angielsku, a na dole są wyświetlane polskie napisy. Wielu z Was pomyśli sobie: To dobrze, bo polski dubbing byłby jak zwykle koszmarny - ale uwierzcie mi, że po usłyszeniu głosu Draco Malfoya zatęsknicie za polskim dubbingiem... Dialogi nie są ani zabawne, ani interesujące. Tylko informują nas o bieżących wydarzeniach i o zadaniach jakie mamy w danym czasie do wykonania. Gracze, którzy nie czytali książki mogą w niektórych momentach nie wiedzieć o co w fabule chodzi.
STEROWANIE.
Sterowanie nie jest złe, ale momentami razi. Gdy chcemy zapodać czar, to nie tylko musimy kliknąć myszką, ale także wycelować, gdzie mamy owe zaklęcie rzucić. Niektórzy mogą uznać to za plus, niektórzy za minus. Zostawię tę kwestię nierozstrzygniętą - sami to oceńcie!
CZY WIĘC SĄ JAKIEŚ PLUSY?
Ależ oczywiście, że są! I to nawet sporo. Wymienię w podpunktach co mi się podobało:
+ Nauka zaklęć - aby nauczyć się jakiegoś zaklęcia musimy w wyznaczonym czasie narysować jego symbol. Muszę przyznać, że zdobycie maksa punktów(tj. 50) nie jest łatwe. To dobrze;)
+ Quidditch jest ok! Musimy cię trochę namęczyć, by złapać złoty znicz, ale to wielki plus! Jak na razie quidditch w HP1 jest najlepszy! W dwójce kulał, w trójce go nie ma, tak samo w czwartej i piątej części...
+ Poziom w bibliotece jest niezły! Musimy skakać po regałach, tak by Filch i pani Norris nas nie przyłapali. Skradamy się jak w jakiejś strzelance.
+ Ostateczna walka z wielkim V! Skłamałbym jeśli bym powiedział(tzn. napisał), że przeszedłem tę grę za pierwszym razem... No trochę się pomęczyłem...
+/- Hogwartu jest bardzo, a bynajmniej dość, rozległy. Szkoda tylko, że nie możemy sobie po nim swobodnie pochodzić jak w późniejszych częściach(nie licząc Czary Ognia)...
SŁOWO NA NIEDZIALĘ - PODSUMOWANIE
Mimo licznych wad gra jest ok. To pierwsza gra z serii HP, więc wiadomo, że nie może się równać z Zakonem Feniksa, ale każdy Potteromaniak powinien w nią zagrać. Reszta zaś niech wybierze inną grę...
OCENA: Z
Grafika: N
Dźwięk: Z
Frajda: PW
P. S.
Dziękuję Wam za miłe komentarze do poprzedniej recenzji gry "Harry Potter i Komnata Tajemnic". Mam nadzieję, że ta recenzja też Wam się spodoba...
Pozdrawiam!
Hmm... kolejna recenzja...z porównaniu z tamtą jest nieco słabsza, ale co ciekawe podzieliłeś swoja wypowiedź na logiczne pod teksty, to jest fajne i dobrze się czyta. Nie spełnia ona jednak wymogów prawdziwej recenzji bo zbyt duzo tu twoich opini, a mało samego opisu gry.
Co do gry...jest to jedna z najlepszych w jakie grałamB) Niesamowiecie trzyma w napięciu przez cały czas. Jedyne momnety jakie mnie trochę nudzą to zadanie wykonywane dla Quillera. Jest zbyt proste i banalne. Ale znakomite jest to od Snapea...i walka z Voldziem...Grałamz godzinę by to przejść ,ale dałam radę...