Strażnik Tajemnicy - jest to osoba, która poprzez zaklęcie Fideliusa
(formuła nie istnieje, to zaklęcie całkowicie niewerbalne) zamyka w swojej duszy tajemnice. Tylko i wyłącznie on może wyjawić tajemnice, ale musi się to odbyć dobrowolnie. Nie można jej wydobyć poprzez zaklęcia choć wielu już próbowało poprzez zaklęcie
Cruciatus lub
Imperius. W momencie śmierci Strażnika Tajemnicy zostają nim osoby, którym została tajemnica wyjawiona. Co często bardzo osłabia zaklęcie.
Po raz pierwszy ze Strażnikiem Tajemnicy spotykamy się w części "Harry Potter i Więzień Azkabanu". Gdy to Harry Potter podsłuchuje rozmowę w Trzech Miotłach.
Mało kto wie, iż Potterowie zdawali sobie sprawę z tego, że Sami Wiecie Kto na nich dybie. Dumbledore, który niestrudzenie działał przeciw Sami Wiecie Komu, miał wielu użytecznych szpiegów. Jeden z nich ostrzegł w porę Jamesa i Lily. Doradzał im, żeby się gdzieś ukryli. No, ale wiadomo, że przed Sami Wiecie Kim niełatwo się ukryć. Dumbledore powiedział im, że największą szansą obrony będzie dla nich Zaklęcie Fideliusa.
- To niesłychanie złożone zaklęcie - powiedział piskliwym głosem - przy którym dochodzi w sposób magiczny do zdeponowania tajemnicy w duszy żywego człowieka. Informacja zostaje ukryta w wybranej osobie, nazwanej Strażnikiem Tajemnicy, więc nie można jej odnaleźć... chyba, że sam Strażnik Tajemnicy zechce ją wyjawić. Jak długo Strażnik Tajemnicy odmawiał jej ujawnienia, Sami Wiecie Kto mógł całymi latami przeszukiwać wioskę, w której mieszkali Lily i James, a i tak by ich nie znalazł, nawet gdyby przykleił nos do szyby ich salonu!
Dowiadujemy się więc o istnieniu takiej osoby i takiego zaklęcia, ale również i o tym jak ono działa. Gdy Severus Snape podsłuchuje przepowiednie złożoną przez Sybille Trelawney na ręce Albusa Dumbledora i donosi o niej Lordowi Voldemortowi jedyną szansą na przeżycie Potterów staje się zaklęcie Fideliusa. Na początku uważano, że ich Strażnikiem Tajemnicy został - Syriusz Black. Chciał nim zostać Albus Dumbledore, ponieważ podejrzewał, że w najbliższym gronie Jamesa i Lily jest zdrajca. Jednakże później dowiadujemy się z rozdziału "Kot, szczur i pies"( Harry Potter i Więzień Azkabanu), że Strażnikiem zamiast Syriusza Blacka został - Peter Pettigrew. Doszło do zamiany między nimi.
Namówiłem Lily i Jamesa, żeby swoim Strażnkiem Tajemnicy uczynili Petera zamiast mnie... Tak, to moja wina, wiem o tym... Tej nocy, kiedy zginęli, chciałem sprawdzić Petera, upewnić się, ze jest bezpieczny, ale kiedy przyszedłem do jego kryjówki, już go tam nie było. Ani śladu walki. Coś mnie tknęło. Od razu wyruszyłem do domu twoich rodziców. A kiedy zobaczyłem ich dom... rozwalony... i ich ciała... zrozumiałem, co się stało... co zrobił Peter. Co ja zrobiłem.
Kolejny raz ze Strażnikiem Tajemnicy i z zaklęciem Fideliusa mamy do czynienia w "Harry Potter i Zakon Feniksa". Kiedy to powstaje tajne stowarzyszenie nazwane "Zakon Feniksa" na którego czele stoi Albus Dumbledore. Strażnikiem Tajemnicy siedziby grupy, która mieści się na Grimmauld Place 12 zostaje nie kto inny jak Albus Dumbledore, a po jego śmierci wszyscy Ci, którym tajemnicę tę zdradził.
Gdy pod koniec części "Harry Potter i Książe Półkrwi" umiera Albus Dumbledore, kwatera główna "Zakonu Feniksa" przestaje być bezpieczna. Dlatego też w części "Harry Potter i Insygnia Śmierci" zostaje ona przeniesiona do Nory, a Strażnikiem Tajemnicy zostaje - Artur Weasley. Był on też Strażnikiem Tajemnicy domu ciotki Muriel. Znamy jeszcze jedną osobę, która była w tej części Strażnikiem Tajemnicy. Bill Weasley - Strażnik Tajemnicy "Muszelki" czyli jego nowego domu nad wybrzeżem w którym to mieszkał wraz z Fleur.
Zabrałem wszystkich z Nory - wyjaśnił mu.
- Przeniosłem do domu Muriel. Śmierciożercy już wiedzą, że Ron jest z tobą, więc mogliby zaatakować rodzinę... Nie miej wyrzutów sumienia - dodał, widząc minę Harry'ego.
- To była tylko kwestia czasu, tata powtarzał nam to od miesięcy. Jesteśmy chyba najbardziej znaną rodziną zdrajców krwi.
- Jak są chronieni?
- Zaklęcie Fideliusa. Tata jest Strażnikiem Tajemnicy. Na ten dom też je rzuciliśmy, ja jestem tutaj Strażnikiem.
***
Wizengamot - jest to sąd czarodziejów. Istnieje dłużej niż Ministerstwo Magii. Znajduje się on w Departamencie Przestrzegania Prawa Czarodziejów, na najniższym piętrze. Składa się z 50 członków, których szaty są śliwkowe, a na piersi jest wyhaftowana srebrną nicią literka "W" - oczywiście od słowa Wizengamot. Nie jest jednak znany sposób w jaki zostają powołani na swoje stanowisko.
Po raz pierwszy obraz Wizengamotu mamy w czwartej części przygód młodego czarodzieja "Harry Potter i Czara Ognia" gdy to Harry Potter widzi w myślodsiewni dawne procesy - Igora Karkarowa, Ludo Bagmana, Bartemiusza Croucha jr oraz Bellatrix, Rudolfa i Rabastana Lestrange.
W pomieszczeniu było mroczno. Harry pomyślał, że to jakaś podziemna komnata, bo nie było w niej okien, a przy ścianach płonęły pochodnie w uchwytach, jak w korytarzach i salach Hogwartu. Zniżywszy głowę, tak że prawie dotykał nosem powierzchni szklanej substancji, ujrzał rzędy czarownic i czarodziejów, siedzących na ławkach, które wznosiły się jedna nad drugą jak na trybunach. W samym środku komnaty stało puste krzesło z poręczami. Było w nim coś, co budziło złowieszcze przeczucie. Z poręczy zwisały łańcuchy, jakby zwykle przykuwano nimi tych, którzy tam siadali.
Kolejny raz do czynienia z Wizengamotem mamy w piątej części serii "Harry Potter i Zakon Feniksa". Harry będąc na wakacjach u Dursley'ów wraz ze swoim kuzynem Dudley'em zostaje zaatakowany przez dwóch dementorów. Wtedy to Harry łamiąc prawo o nieużywaniu magii przez niepełnoletnich czarodziei, dostaje on wezwanie na przesłuchanie, które następuje raptownie kilka dni później. Przy przesłuchaniu obecny jest prawdopodobnie cały skład Wizengamotu, który pełnił tam role świadków. Prowadzili je Minister Magii (Korneliusz Oswald Knot), szef Departamentu Przestrzegania Prawa Czarodziejów (Amelia Susan Bones) oraz Starszy Podsekretarz Ministra Magii (Dolores Umbridge). Protokolantem został: Percy Weasley - Młodszy Asystent Ministra Magii. Najważniejszą funkcję czyli
do tego czasu pełnił Albus Dumbledore, który został z niego usunięty, za rzekome kłamstwo o powrocie Lorda Voldemorta. Na mocy
- oskarżony miał prawo do powołania świadka.
Wyrok ogłaszano za pomocą demokratycznego głosowania. Przyjmowana była wola większości.
Wiem, że to fragment książki, ale...
Że co niby przykleił
Wiem, że wtedy może miał jeszcze nos, ale i tak mnie to bawi...
Czytam ten fragment, w którym Syriusz opowiada o tym, jak to oddał tajemnicę Peterowi i znowu płaczę
Bardzo ładnie napisany artykuł, Napisany cudownym językiem. Można się z niego dowiedzieć wielu nowych rzecz. Podoba mi się to, że zostały zacytowane fragmenty książek.Bardzo ładnie wykonana praca. Jestem dumna Wioletta!
Cieszę się, że mogę ją ocenić jako pierwsza