Alastor "Szalonooki" Moody był przez wiele lat cenionym i szanowanym aurorem, który aktywnie działał w Zakonie Feniksa podczas Pierwszej i Drugiej Wojny Czarodziejów. W trakcie licznych pojedynków stoczonych z poplecznikami Lorda Voldemorta stracił nogę, oko oraz kawałek nosa. Moody był bardzo ostrożny, nie ufał nikomu i w związku z tym jego zachowanie graniczyło w niektórych momentach z paranoją.
W trakcie Pierwszej Wojny Czarodziejów Moody pracował dla Ministerstwa Magii i walczył ze śmierciożercami. Był także ważnym członkiem Zakonu Feniksa, organizacji założonej przez Albusa Dumbledore'a. Dzięki jego wysiłkom aurorzy otrzymali specjalne pozwolenie na używanie Zaklęć Niewybaczalnych, dzięki czemu Moody mógł zabić kilku popleczników Voldemorta jak np. Evana Rosiera. Szalonooki jednak nigdy nie zabił człowieka, gdy można było tego uniknąć. Alastor wziął również Nimfadorę Tonks pod swoją opiekę i pomógł jej zostać aurorem.
W 1994 roku Moody został poproszony przez Albusa Dumbledore'a o zajęcie posady nauczyciela Obrony Przed Czarną Magią w Szkole Magii i Czarodziejstwa w Hogwarcie. Tuż przed rozpoczęciem roku szkolnego Szalonooki został zaatakowany przez Bartemiusza Croucha Juniora i Petera Pettigrew z rozkazu Voldemorta. Uwięzili oni Moody'ego, zdobyli kawałek jego materiału genetycznego, a następnie Barty Crouch Jr. za pomocą Eliksiru Wielosokowego zajął jego miejsce w Hogwarcie. Była to część planu Voldemorta, dążąca do odzyskania przez niego mocy i władzy.
Dopiero 24 czerwca 1995 roku Moody został uwolniony i po krótkim pobycie w skrzydle szpitalnym wrócił do pełni zdrowia.
Po tym wydarzeniu Moody po raz kolejny dołączył do Zakonu Feniksa. Pomógł przetransportować Harry'ego z Privet Drive do Kwatery Głównej Zakonu Feniksa na Grimmauld Place. Następnie pokazał się na imprezie u Molly Weasley, kiedy świętowali otrzymanie odznaki prefektów przez Rona i Hermionę. Szaloonoki pokazał także Harry'emu stare zdjęcie osób związanych z Zakonem Feniksa i opisywał członków tego stowarzyszenia. Uważał to za bardzo interesujące, chociaż Harry miał inne odczucia.
Moody był jednym z członków Zakonu, którzy przyszli z pomocą Harry'emu, Ronowi, Hermionie, Neville'owi, Lunie i Ginny podczas bitwy w Departamencie Tajemnic. Stary auror udowodnił sobie, że w dalszym ciągu jest zdolny do walki i przetrwał pojedynek ze śmierciożercą Antoninem Dołohowem.
Po zamordowaniu Albusa Dumbledore'a przez Severusa Snape'a, Moody osobiście rzucił specjalne zaklęcia ochronne na Grimmauld Place 12.
Tuż przed siedemnastymi urodzinami Harry'ego Pottera, Szalonooki i reszta Zakonu Feniksa postanowiła przetransportować niepełnoletniego czarodzieja z Privet Drive do Nory za pomocą wielu mioteł, testrali i starego latającego motocykla, tuż po tym gdy pierwotny plan został uniemożliwiony przez rozporządzenie wydane przez Piusa Thicknesse'a. Partnerem Moody'ego w trakcie lotu był Mundungus Fletcher. Tuż po rozpoczęciu lotu ruszyli na nich śmierciożercy. Voldemort, który posiadał zdolność latania ruszył w kierunku Szalonookiego, ponieważ uważał iż Harry będzie leciał z najlepszym aurorem (co Alastor wcześniej przewidział). W pewnym momencie Mundungus spanikował i deportował się zostawiając Moody'ego samego. Zaklęcie Voldemorta trafiło Szalonookiego prosto w twarz i ten spadł z miotły z ogromnej wysokości, nie mając żadnych szans na przeżycie. Było to 27 lipca 1997 roku. Świadkami tego wydarzenia byli Bill i Fleur.
Remus Lupin i Bill Weasley próbowali odnaleźć jego ciało, jednak wcześniej zdążyli zabrać je śmierciożercy, którzy przekazali jego magiczne oko nowej przewodniczącej Departamentu Rejestracji Mugolaków - Dolores Umbridge. Zostało ono umieszczone w drzwiach do jej gabinetu. Harry odnalazł i zakopał to oko pod drzewem w lesie, nieopodal miejsca w którym rozgrywały się Mistrzostwa Świata w Quidditchu.
Jako bardzo doświadczony auror, Moody był osobą niezwykle ostrożną. W trakcie swojego życia stoczył wiele ciężkich pojedynków. Był to bardzo odważny człowiek. Pomimo iż mogłoby się wydawać, że jego życiową ambicją jest wieczne ściganie śmierciożerców jego relacje z Nimfadorą Tonks były wyjątkowe. To Szalonooki wielokrotnie polecał ją jako kandydata na aurora i udało mu się w pewnym momencie doprowadzić Tonks na to stanowisko. W późniejszym czasie, już jako członkowie Zakonu Feniksa ich relacje były bardzo swobodne, Nimfadora często żartowała w jego obecności. Kiedy Szalonooki zginął, Tonks była bardzo smutno i płakała, chcąc jednak ukryć to przed innymi.
Świetny artykuł, dużo wiadomości. Jest barrrdzo długi , lubię takie artykuły. Bardzo fajnie, na temat Alastora się z tobą zgadzam. Daję W.