

REDAKTOR NACZELNY
Katherine Pierce
REDAKTORZY
gordian119
Takoizu
Scarlett
losiek13
Nieoryginalna
Alette
Roksolana Delakur
Bad wolf
MorfinGaunt
GRAFIKA
Hermionka78
OPIEKUN
PaulaSmith
1. Od Redaktora Naczelnego
2. Archiwalni
3. Pod Lupą
4. Nowinki ze świata Fan Fiction
5. Podsumowanie newsów
6. Mistrzowie galerii
7. Podsumowanie wydarzeń
8. Sentymentalne brednie
9. Wywiad z -lavender-
10. Wywiad NIESPODZIANKA
11. Bitwa na forum
12. Szeptanki z SB
13. Plotki z Hogwartu
14. Druga Strona Lustra
15. Nawiasem mówiąc
16. Humor z SB
17. Kącik kulinarny
18. Psychotest
19. Konkursy
20. Pozdrowienia i ogłoszenia
21. Podsumowanie konkursów z poprzedniego numeru


HPnecie drogi, Ty jesteś jak zdrowie, ile Cię trzeba cenić ten tylko się dowie... Czy jakoś tak to szło.
Kochani, witam Was po kolejnej, mam nadzieję, że ostatniej przerwie technicznej. Te kilkadziesiąt godzin wzbudzało trwogę, obawę, wielu z nas przeszło przez wszystkie "pięć etapów żalu". Po pierwszych trzydziestu minutach weszliśmy w fazę zaprzeczania (nie, to nie możliwe), po godzinie nadszedł ból i poczucie winy (dlaczego nie bywałem częściej na Sb? Mogłem skomentować tamten artykuł i zebrać te dwa punkty dla Domu). Po dwóch godzinach poznaliśmy "etap trzeci", czyli złość (jak ten Krico, Andrzej i w ogóle cała administracja mogli nas nie uprzedzić?!?!?). Później nadszedł czas depresji, refleksji, samotności, tylko po to by z hukiem (ok. po dwunastu godzinach) wejść w etap piąty! Akceptacja! Ulka zaczęła ćwiczyć, ludzie zaczęli dostrzegać, że mają czas na życie... Bzdura! W przypadku utraty HPnetu Piąty etap żalu nie występuje. Nie ma Akceptacji! O nie!
No cóż, te straszne chwile na szczęście za nami, dlatego jeszcze raz witam, w jubileuszowym wydaniu Proroka Niecodziennego oraz w Dniu urodzin <3 Tak, tak, nasz HPnet to już duży, trzynastoletni chłopiec, może nawet odwiedzać Hogsemade (oczywiście za zgodą opiekunów)! Dni takie jak ten skłaniają nas - a przynajmniej mnie - do refleksji, przywołują wspomnienia. Nie byłam do końca pewna, czy chcę skupić się bardziej na tych dwudziestu wydaniach, czy może urodzinach. Jednak doszłam do wniosku, że próby rozdzielania tego są bezsensowne, bo Prorok to przecież HPnet!
Poddałam się więc wspomnieniom i wyruszyłam myślami do moich pierwszych HPnetowych urodzin, czyli tych z 2015 roku. Dziewiąte urodziny HPnetu są dla mnie szczególnym dniem. Bo to wtedy właśnie, po prawie dwóch i pół miesiącach na stronie zrozumiałam, że już zawszę chce być częścią tego świata, tej rodziny. Ta atmosfera, radość, kolory, zabawy, ludzie wspominający "dawne czasy", powroty starych userów, brak sporów, z każdego słowa można było wyczuć, że ludzie je piszący szczerzą się do monitora jak wariaci. I wiedziałam, że nigdzie indziej, mimo iż Internety są duże, nie znajdę takiej strony, z takimi ludźmi.
Na drugą wyprawę dałam się ponieść do początków prac nad pierwszym numerem. Tutaj muszę wspomnieć o Alette, bez której nie zaczęłaby się moja przygoda z tym pismem. Wiecie, że na HPnecie krąży plotka, że stanowiska dostaje się przez łóżko prawda? Albo przynajmniej znajomości. Cóż, nie wszędzie tak jest, ale z Prorokiem i ze mną jako Naczelną pierwszego wydania... ech w ogóle nie chciałam się zgłaszać. Jednak zachęcona/zmuszona przez Alette (serio, ona potrafi wywołać takie poczucie winy) zgłosiłam się do rozrywki. Na co dostałam odpowiedź od Al., "nope, będziesz RNem". I nie było dalszej dyskusji. Oczywiście, parafrazuję, Al. udawała, że pozwala mi zdecydować, ale tak naprawdę wiedziała, że nie umiem jej odmawiać. Nie mniej jednak, to była jedna z najfajniejszych decyzji, których nie podjęłam, a każdy kto w Proroku pracował wie, jaką rolę odgrywała Alette w jego początkach. Mama Karczmy, mama Proroka.
Dobra, kończę przynudzanie, ale o Al. jeszcze dzisiaj przeczytacie. Także miłej lektury Miśki.
~Redaktor Naczelny - Katherine_Pierce

Kiedy tylko dowiedziałam się jakim działem przyjdzie mi się zająć w tym specjalnym, XX wydaniu Proroka od razu zaczęłam się zastanawiać czyj artykuł powinien się tutaj znaleźć. Jest wiele świetnych prac napisanych przez niesamowite osoby, ale z racji tego, że jest to numer jubileuszowy, postanowiłam sięgnąć do twórczości osoby, bez której Prorok Niecodzienny nigdy nie wyglądałby tak jak teraz.
Oczywiście mowa o osobie, której Nick kojarzy każdy, kto spędził na naszej stronie choćby kilka dni, czyli Alette.
Cofnijmy się o kilka lat. W roku 2012, na naszej stronie pojawił się ostatni artykuł autorstwa Alette. Napisany przez nią tekst, umieszczony w dziale -Teorie, przemyślenia...- zajmuje się kwestią Tiary Przydziału i jej przydatności. Alette w przejrzysty sposób przedstawiła nam omawiane przez siebie zagadnienie. Tekst rozpoczyna się zgrabnym wprowadzeniem, po czym autorka przechodzi do idei rozdzielania ludzi, które nie jest znamienne tylko dla Hogwartu, bo przecież także normalne szkoły tworzą różne klasy.
Alette zajęła się również kwestią Ceremonii Przydziału skupiając się na wieku w jakim są uczniowie podczas tego wydarzenia oraz na sposobie dokonywanie rozdziału przez Tiarę. Autorka wskazała również na dwóch bohaterów, którzy najlepiej pokazują, że przydział do poszczególnych hogwarckich domów nie zawsze był najlepszy. Artykuł kończy się pytaniem, na które autorka odpowiedź pozostawia czytelnikom.
Od strony wizualnej praca wygląda bardzo estetycznie, a podział tekstu w znacznym stopniu ułatwia czytanie. Artykuł jest całkiem długi, ale sposób pisania Alette sprawia, że tego nie odczuwamy.
A co o jej tekście pisali na przestrzeni kilku lat komentujący?
->Twój punkt widzenia jest bardzo ciekawy, choć przyznaję się bez bicia, że nigdy nie zastanawiałam się głębiej nad tiarą. Przyjęłam ją (jako jedenastolatka) bez zastrzeżeń, stwierdziłam, że jest nieomylna i wie co robi - nie widziałam powodu, żeby się nad nią roztrząsać i wytykać jej błędy. Jedno jest pewne - w jakiś sposób (nie chcę używać tego słowa) selekcjonowała uczniów - narzucała im między innymi środowisko i... znajomych.
->Musze przyznać, że z początku widząc taką ilość tekstu nie chciało mi się czytać, jednakże już po pierwszym akapicie temat wydał mi się naprawdę interesujący.
->Artykuł jest bardzo dobry, wnikliwie przeanalizowałaś działania tiary, spodziewałam się słabszych argumentów i jestem mile zaskoczona dokładnością z jaką przeanalizoeałaś temat. Czytało się bardzo dobrze, tekst jest przejrzysty.
->Dobry artykuł, na prawdy dobry. Myślę, że otworzyłaś mi na tą sprawę szerzej oczy.
->Zacznę od tego, że zabrakło mi tu jakiegoś konkretnego meritum. Nie podkreśliłaś nigdzie myśli wiodącej tej pracy i stała się dla mnie takim laniem wody, w którym zginął mi główny wątek.
Jak możemy zauważyć ile jest osób tyle opinii o tej pracy, ale uważam że naprawdę warto zapoznać się z jej treścią, a jeśli lektura artykułu Alette jest już za wami, zachęcam do ponownego przeczytania. Problem Tiary Przydziału i sposobu w jaki przydziela ona uczniów co jakiś czas do nas wraca i każe zastanawiać się nad jej nieomylnością.
Alette, zapytana o to co sądzi o swoim tekście, kiedy patrzy na niego z perspektywy czasu, czy chciałaby coś w nim zmienić, albo czy teraz podjęłaby się zadania napisania takiego artykułu, odpowiedziała w ten sposób:
Całkiem niedawno ten artykuł czytałam i nie odczułam bólu, więc chyba nie wyszedł mi najgorzej. Zresztą, wątpię, bym dzisiaj miała w sobie tyle zapału, by wypocić tyle tekstu. Chyba stałam się zbyt leniwa... albo po prostu nie mam specjalnie czasu, żeby wniknąć w temat. Bo napisanie czegokolwiek w dziedzinie "przemyśleń" wymaga uprzedniego zastanowienia się nad tematem, a mój proces myślowy trwa całkiem sporo, czasami i pół roku, haha.
Natomiast gdybym pisała go raz jeszcze to na pewno skonstruowałabym go inaczej. Nie ze względu na jakieś błędy, po prostu ten artykuł pokazuje jakiś etap moich przemyśleń, które naturalnie się rozwijają i zmieniają. Teraz na cały ten temat patrzę ciut inaczej, ale chyba sens zostaje ten sam.<
Artykuł Alette dostępny jest pod tym ŚWISTOklikiem.
~ Takoizu

W tym jubileuszowym wydaniu Proroka przyjrzymy się nieco bliżej zakręconej i niegdyś bardzo poświęconej HPnetowi, ale dziś już trochę zapomnianej kluseczce - Nedelle.
Spod pióra Knedelka pojawiły się na razie cztery miniaturki i cztery serie: "Eksperyment człowiek", "Ten jedyny", "Zaginiony miecz" oraz tą najpopularniejszą, która niegdyś sprawiała że czytając ją ślinka sama ciekła i powodowała radosny śmiech, czyli "Księgę Hungronów". Każda z tych serii ma swoją ciekawą historię powstania, czasem niepozorną.
Jak przyznaje sama autorka, "Eksperyment człowiek" i "Ten jedyny" to serie, które nasza Puchonka urodziła jeszcze jako mała dziewczynka, ucząc się pisać opowiadania. Nie wiedziała nic o pisaniu. Teraz, jak rozwinęła swój warsztat, jest bardzo wdzięczna, że HPnet dał jej taką możliwość. "Zaginiony miecz" zaś to opowiadanie, która powstało pod wpływem dużej ilości pisania w Hogwarcie razem z Nior i Lijką. Knedel uznała wtedy, że przyjaźń ich postaci koniecznie musi mieć swoje dalsze losy. A jeśli chodzi o znaną i lubianą "Księgę Hungronów", to źródłem pomysłu była HPnetowa gra w butelkę, gdzie to jednym z wyzwań było wymyślenie nowego domu dla Hogwartu. Tak właśnie powstał Hungrydor, a Nedelle świetnie się bawiła w roli bajkopisarza opisując uczniów owego "neodomu".
Knedel sama przyznaje, że pisze tylko wtedy, kiedy ma naprawdę dużo weny, co niestety zdarza się dość rzadko. Miejmy nadzieję, że kiedyś jeszcze zobaczymy ciąg dalszy wszystkich tworzonych przez nią opowiadań (sama śmieje się, że rzucono na nią klątwę, która nie pozwala jej kończyć serii, wszak nigdy nie udało jej się tego uczynić), a na razie cieszmy się tym co mamy, bo naprawdę mamy się z czego cieszyć z taką pisarką wśród nas!
~ gordian119

W tym numerze bierzemy w obroty Scarllet i jej nową serię "Reidsville". Jest to opowieść o małym miasteczku w USA, w którym zaczynają dziać się... ciekawe rzeczy.
W tytułowym mieście Reidsville dochodzi do kilku bardzo tajemniczych śmierci, których nikt nie potrafi wyjaśnić. A przynajmniej mugole, bo mieszkająca w miasteczku grupa czarodziei nie ma najmniejszych wątpliwości co do tego, co się tam właściwie stało... Dwójka nastolatków musi nie tylko odnaleźć mordercę, ale też robić wszystko aby nie dopuścić do ujawnienia czarodziejów. Jak to głosi pewne porzekadło - będzie się działo, oj będzie się działo!
Opowiadanie zostało zainspirowane serialem "Riverdale", co wytrawnym znawcom i wielbicielom seriali (a takich na HPnecie kilku mamy...) powinno wystarczyć za całą recenzję i znak jakości pomysłu. Do tego czeka w niej masa zagadek, nutka humoru i przede wszystkim... a jakże, magii! Także czytajcie spokojnie Proroka dalej, a ja wracam do "Reidsville". Ciekawe kim jest ten człowiek w masce...
Przeczytajcie sami przenosząc się tym ŚWISTOklikiem.
~ gordian119

Newsy są nieodłączną częścią naszej strony, dlatego jeśli nie mieliście czasu czy też ochoty zagłębiać się w informacje regularnie pojawiające się w centralnym punkcie witryny, to rozsiądźcie się wygodnie i pozwólcie, że zabiorę was na krótki przegląd.
Warner Bros Games i Niantic wyjawili pierwszy zwiastun gry Harry Potter: Wizards Unite, nie sprecyzowano jednak jaki będzie jej format. Z najnowszych wiadomości wynika, że mobilna gra o Harrym Potterze może być wydawana w 2019 roku, niestety tylko na urządzenia Samsung.
Emocje po wejściu do kin filmu Fantastyczne Zwierzęta Zbrodnie Grindenwalda zdążyły już opaść, a tymczasem, Jo na swoim Twitterze poinformowała że od dawna trwają pracę nad trzecią częścią przygód Newta! Co więcej z jej wpisów można wywnioskować, że akcja będzie odbywać się między innymi w Rio de Janeiro! A jak już jesteśmy przy Rowling to kobieta znalazła się na liście najlepiej zarabiających pisarzy 2018 r. przygotowanej przez magazyn Forbes. Autorka uplasowała się na drugim miejscu z kwotą 54 milionów dolarów.
Sztuka Harry Potter i Przeklęte Dziecko, która od zeszłego roku wystawiana jest na nowojorskim Broadwayu w składzie pierwotnej obsady, pobiła właśnie rekord sprzedaży biletów. Przedstawienie na dzień 30 grudnia 2018 roku przyniosło zysk w wysokości 2,525,80 dolarów, co stanowi nowy, tygodniowy rekord. Jeśli już jesteśmy przy tym temacie to w 2020 roku odbędzie się premiera sztuki Harry Potter i Przeklęte Dziecko w Hamburgu. Przedstawienie po raz pierwszy wystawione zostanie w języku innym niż angielski. Bilety będą w sprzedaży już od 25 marca. Ponadto tygodnik The Time przedstawił listę 10 najlepszych sztuk i musicali w 2018 roku. Nie zabrakło na niej nowojorskiego spektaklu Harry Potter i Przeklęte Dziecko, który uplasował się na dziewiątym miejscu rankingu.
Czy tak jak ja czekacie na kolejną ilustrowaną część książki? Wydawnictwo Bloomsbury ogłosiło, że już 8 października 2019 roku na półki księgarni w Wielkiej Brytanii trafi ilustrowana wersja Czary Ognia. Prawdopodobnie jeszcze tego samego dnia, albo w niedługim odstępie czasu książka będzie miała swoją premierę na całym świecie.
Mennica Królewska przygotowała niezwykłe gadżety dla potteromaniaków. Za 19,99 funtów fani mają szanse nabyć jeden z 15 000 wybitych stemplem zwykłym medali z dobrze znanym logiem Harry'ego Pottera oraz herbem Hogwartu na odwrocie. Mennica przygotowała także 15 000 wybitych stemplem zwykłym medali z Ulicą Pokątną, które również kupić można za 19,99 funtów. Na tej specjalnej monecie znajduje się łaciński napis unum galleon, jest ona także w zestawie ze specjalnymi znaczkami oraz mapą Ulicy Pokątnej. Oto jak państwo potrafi dbać o każdego mieszkańca!
Wizarding World postanowiło wyjść naprzeciw oczekiwaniom fanów świata stworzonego przez Rowling i zmieniło swoje logo, które teraz stanowi połączenie starego logo znanego z serii Harry Potter, z nowym nawiązującym do serii Fantastyczne Zwierzęta.
Grupa potteromaniaków, wpadła na świetny i bardzo szlachetny pomysł i postanowiła ułatwić nieco życie niesłyszącym fanom Harry'ego Pottera, przez stworzenie nowych znaków, które odpowiadaj popularnym nazwom znanym nam z serii o młodym czarodzieju.
Classic Stills we współpracy z Warner Bross. Consumer Products wydali limitowaną kolekcję 25 zdjęć z filmu Harry Potter i Kamień Filozoficzny. Oprócz tej kolekcji w przyszłości zostaną wydane zdjęcia kolejnych filmów.
Teraz przyszedł czas na to co lubimy najbardziej, czyli gadżety!
Każdy kto był na Londyńskim lotnisku Gatwick w okresie świątecznym miał niepowtarzalną okazję nabyć gadżety w The Harry Potter Shop. Niestety sklep został otwarty jedynie na okres Bożonarodzeniowy, ale kto wie? Może niebawem stanie się stałym elementem na lotnisku.
Fani kolekcji Funko zapewne ucieszą się z wiadomości, że niebawem będą dostępne nowe figurki z ukochanej przez nas serii. Wśród nowych figurek możemy znaleźć: Fawkesa, Harry'ego, Rona i Hermionę w wersji z Tiarą Przydziału, jak również w wersji z nausznikami podczas rozsadzania mandragor. Figurki uzupełnią postacie: Zgredka, Luny i Neville'a. Kolejnymi dostępnymi gadżetami od Funko są dozowniki PEZ pod postacią: Harry'ego, Rona, Hermiony, Luny i Zgredka. Na dodatek, każdy z dozowników zostanie zaopatrzony w paczkę cukierków, dzięki czemu będzie gotowy do użycia!
~ Takoizu

Pewnie zastanawiacie się kto tym razem został bohaterem naszego galeryjnego kącika! Nie będę was trzymać długo w niepewności. To Puchonka, bardzo zaangażowana w życie strony. Dała nam się poznać nie tylko przez swoje prace, które nadsyła, z dużą sympatią została przyjęta jej seria Halloweenowa, ale także przez liczne fanfiction. Już wiecie o kim mowa? Oczywiście o Violet-Horde, która zgodziła się odpowiedzieć na kilka krótkich pytań.
Ochota na rysowanie najczęściej przychodzi gdy... muszę wyobrazić sobie osobę, którą mam opisać.
Moim ulubionym Fanartem w HP-netowej galerii jest... nie posiadam ulubionego, ale gdybym miała wybrać, na pewno byłby to, któryś z obrazków Klaudii Lind.
Rysowanie jest dla mnie... odpoczynkiem i hobby.
Kiedy kończę rysować, czuję... dumę i wewnętrzną satysfakcję.
Opinia innych jest dla mnie... wskazówką, pokazującą mi, jaką drogą mam podążać.
Gdyby profesor Dumbledore zobaczył moje prace, powiedziałby że...powinnam dalej ćwiczyć.
Gdy pierwszy raz wrzucałam na stronę swoją pracę, czułam... duży stres, który szybko minął wraz z pojawianiem się kolejnych komentarzy.
Kiedy rysuje jestem... skupiona na wszystkich szczegółach, które chciałabym zawrzeć na pracy.
Odpowiadając na te pytania... bardzo dobrze się bawiłam.
~ Takoizu, gordian119

Poprzednie podsumowanie wydarzeń zakończyliśmy Dniem Śmieciożarcia, więc powinnością wydaje mi się być rozpoczęcie tego tekstu od świątecznego obżarstwa, które opanowało HPnet w grudniu. Po miesiącu szukania kafelków, rozwiązywania wykreślanek, gotowania w ramach kulinarnego grudnia, tworzenia bożonarodzeniowych choinek i jadłospisów zostały jedynie punkty na koncie i dodatkowe kilogramy na wadze. Ale nadszedł on - nowy rok (i nowe możliwości?), sylwestrowe wykreślanki, luki Irytka i TEST WIEDZY O STRONIE tak WIELKI, że pisany caps lockiem.
Co jeszcze wydarzyło się w tym przedświątecznym szale? HPnetowa inwazja objęła Twittera i Instagram (chęć stania się gwiazdą popularnego insta wyraziła, uwaga niespodzianka, ulka), powstała także nowa kategoria artykułów, skupiająca się na Fantastycznych Zwierzętach (chętnych na promocyjne punkty póki co brak).
Okres próbny zakończyły monciakund i Livka, zostając pełnoprawnymi adminkami. Naszym reporterom wciąż nie udało jednak odpowiedzieć się na nurtujące czytelników pytanie, które postawił Anton w poprzednim numerze - Czy któraś z nich wygląda wam na mężczyznę? Ślijcie sówki, jeśli posiadacie informacje, którymi można zaszantażować nowe administratorki.
Rozpoczęliśmy także współpracę z Winning Moves Polska i Potteros, czego nie umiem skomentować inaczej niż powieleniem prośby Mikasy z jednego z komentarzy, by z przymrużeniem oka traktować nasze codzienne dyskusje na sb.
Coś się zaczyna, a coś kończy - dokładnie 28. Puchar, w którym fuerte zdobyła więcej punktów od wszystkich Ślizgonów razem wziętych, co wyniosło Ravenclaw do kolejnego zwycięstwa. Ten upadek domu Salazara nie wywołał większego zdziwienia wśród użytkowników - jak skomentowała sprawę anonimowa Krukonka o inicjałach R.R., węże przecież tylko leżą. Co czeka nas w kolejnym pucharze? Ślizgoni rozpoczęli mocnym startem, prowadząc na stan pisania tego tekstu (update po dwóch dniach: Gryfoni zyskali przewagę), fuerte wciąż śpi, a Nicram_93 przejął funkcję głównego newsmana. Gdzie w tym wszystkim kluski? Nietrudno było dotrzeć mi do samego przedsionka piekieł, zwanego także forum Hufflepuffu, by poznać strategię na kolejną edycję. Zastałam tam pustkę, a jedyną odpowiedzią na pytanie Wymownego o plan działań w tej edycji okazało się krótkie "wygrać w końcu". Sama sobie gratuluję elokwencji i życzę powodzenia z tak dobrym nastawieniem.
Cała kluskowa nadzieja nie w kawie, jak mówi slogan popularnej sieci kawiarni, a w II Turnieju Fanart, który ruszył 16 stycznia. W szranki o TAJEMNICZĄ NAGRODĘ RZECZOWĄ (zachowany oryginalny caps lock), którą okazała się figurka Funko, stanęły Klaudia Lind, Khalida, fullmoon, ulka_black_potter oraz Nymeria. Kredki w dłoń i powodzenia!
Nie samymi konkursami jednak żyją nasi użytkownicy. Jeśli są miastem, nie żyją w ogóle, co udowodniła czwarta edycja mafii, zorganizowana przez MorfinaGaunta. Jak krótko podsumować rozgrywkę? Nikt nie pomógł mafii tak, jak sami miastowi. Doznałem nagłego olśnienia patrząc na wyniki wczorajszego głosowania, napisał dumnie losiek13, głosując na kolejnego mieszkańca miasta. Najmądrzejszą decyzję w grze podjął Marcus Clinton, który piątej nocy przeszedł na stronę zwycięskiej mafii w składzie Wioletta, Śmierciojadek, Nymeria i askaeddie. Gratulujemy!
Nie jesteście na bieżąco z najnowszymi trendami na stronie? Do działu "HPnet kocha" w ostatnich miesiącach trafiły nieśmiertelne Simsy (+1 jeśli gracie w czwórkę). Wszystko to dzięki promocji i simsowej propagandzie PauliSmith na shoutboksie. Efektem jej działań jest nowy temat na forum, w którym opisuje ona losy HPnetowiczów w swojej grze - oszczędzę sobie streszczania fabuły, która jest lepsza od niejednej brazylijskiej telenoweli. W czyich ramionach Smierciojadek szuka pocieszenia po tym, jak fuerte odrzuciła jej oświadczyny? Komu Wioletta prawie nie spaliła domu? Kto jest niespełnioną miłością A., kogo wybrał na matki swoich dzieci? Czyje flirty odrzuciły na początku nawet Marcusa? Jaka jest geneza imienia Ben, royal baby Sam Quest i Krico? Z kim w bójkę wdarł się gordian i co ma do tego Roksolana? Jak Angelina została kosmicznym bóstwem? Kto jako pierwszy został rekinem biznesu? I w końcu - kim jest nowy, tajemniczy mężczyzna, którym zainteresowała się Livka? Jeśli chcecie poznać odpowiedź na te i inne pytania zaglądajcie do właściwego działu na forum.
HPnet szlocha, bo promocja na Originie dobiegła już końca...
Obchodźcie hucznie 13. urodziny HPneta (wchodzimy w trudny wiek), by w następnym numerze przyszli redaktorzy mieli o czym pisać w tym dziale!
~ (cosiedzieje, że nie Anton?) Nieoryginalna

Długo zastanawiałem się, do jakiego wspomnienia z bogatej historii strony sięgnąć w tym numerze. Wojny z Krico już były, początki HPnetu były, urodziny były... Wybór mocno ograniczony, ale w końcu pomyślałem, co takiego na przestrzeni mojej obecności na stronie, zapadło mi w pamięci. Snarry! - odpowiedź przyszła sama. I tak o to miałem Wam przedstawić, jak wyglądała ta nietypowa akcja, kiedy na stronie pojawił się tęczowy news, z ogromnym fanartem przedstawiającym Snape'a klepiącego Harry'ego w tyłek. Tak, oczy Was nie mylą, to działo się na naszej stronie!
Zapytacie mnie o szczegóły tej historii, treść samego newsa, no cóż, Krico nie ułatwił mi sprawy, bo od przenosin na inny serwer, news o Snarry nie działa, dlatego będę pisał z pamięci. Wybaczcie...
Była kiedyś na stronie użytkowniczka o niepozornym nicku E-Vaire, jednak nie była ona tak łagodna, jak mogłoby się wydawać. Wystarczy powiedzieć, że kiedyś nieopatrznie, będąc świeżakiem na stronie, nazwałem ją "nową adminką" (akcja miała miejsce w roku 2008, a ona była "cholernym 139 userem!" zarejestrowanym na stronie). Za ten straszny czyn zostałem ukarany czterema, krwistoczerwonymi ostrzeżeniami, odjęciem 9999 punktów i banem. Tak, tak się kiedyś obchodzono z nowymi użytkownikami strony. Może jednak wrócę do meritum.
W roku 2010, po dłuższej nieobecności na HPnecie, E-Vaire postanowiła przypomnieć o swoim istnieniu. Oczywiście musiała zrobić to z odpowiednią pompą, dlatego namówiła jedną z administratorek na dodanie newsa z informacją o XV rocznicy związku Severusa Tobiasza Snape'a z Harrym Jamesem Potterem. Tęczowy news zdobił dodatkowo fanart przedstawiający Nauczyciela Eliksirów, klepiącego swojego ucznia po tyłku, ale to już chyba powiedziałem.
Jak możecie się domyślać, odzew użytkowników był ogromny. Jedni uznali to za świetny żart, a inni za epatowanie nagością i demoralizację młodszych użytkowników. Cóż, jakby na to nie patrzeć, było to istotne wydarzenie.
Z relacji Fuerte wynika jednak, że nie było aż tak ważne jak sądziłem, a może to tylko wyparcie(?), gdyż napisała: "pamiętam jedynie ból dupy o niestosowność obrazka, na którym Snape klepie Pottera po dupie.". Więcej na temat tych wydarzeń nie mogła sobie przypomnieć. Podobnie napisała mi Gne, która w dalszym ciągu liczy na to, że ktoś wysłał pracę na ten konkurs, tylko się ona gdzieś zawieruszyła (łączę się w tej nadziei!). Alette, z kolei, pamięta wszystko jak przez mgłę, ale wydaje jej się, że heca była wtedy niezła. Tu muszę przyznać, że się rozczarowałem. Czy naprawdę tylko mi akcja ze Snarry wżarła się w mózg?! No cóż, myślałem, że może Smierciojadek ma równie dobrą pamięć, w końcu konto na HPnecie założyła jako "cholerny" (cytując klasyka) 2813 użytkownik i nie jedno widziała! Ku mojemu rozczarowaniu, ona także nie była w stanie przypomnieć sobie nic na temat tamtego wydarzenia.
Mogę stwierdzić jedno, na Wasze szczęście ja pamiętam!
Pewnie pomyśleliście sobie, co na to wszystko ówczesna SA strony? Krico oczywiście wszystko przespał (może to i lepiej), a Claire stwierdziła, że news może zostać, tylko woli schować obrazek do środka newsa, coby nikogo nie raził w oczy. Tak się stało, a E-Vaire wpadła na genialny pomysł, by przemienić akcję w konkurs na najlepszy fanfick Snarry. Jak to z Vaire bywało nic z tego nie wyszło to, gdyż pomysłu nie doprowadziła do końca, a tak naprawdę to miała nadzieję, że ktoś się na ten konkurs nabierze i coś redakcji wyśle.
Co było pokłosiem całej tej akcji? A no, E-Vaire ponownie dostała się do redakcji, a że ja dużo na ten temat marudziłem ("Jak to tak, po znajomości została wzięta?!";), również zostałem przyjęty. No, może jednak była to troszkę dłuższa historia, ale o tym mogę bredzić innym razem.
Oto dowiedzieliście się, że błaha akcja ze Snarry doprowadziła do zmian w redakcji (nie tylko zachodzą one przez łóżko!) i potem wszyscy żyli długo, i nieszczęśliwie. Gdyby ktoś chciał zobaczyć to wszystko na własne oczy, niech klika klika tutaj, a pod tym linkiem znajdziecie kontrowersyjny fanart zdobiący niegdyś treść newsa.
Za uszczerbki na zdrowiu/psychice/nodze spowodowane tym tekstem i pochodnymi linkami nie odpowiadam. Na zdrowie!
~losiek13


~ Nieoryginalna


~ Alette

Wyjątkowy numer, to i wyjątkowa Bitwa na Forum! Nie każdemu dane było ją ujrzeć, gdyż rzeczona dyskusja odbyła się na ukrytym forum Gryfonów. Otóż lat temu kilka, a dokładnie 5, grupa Gryfonek wpadła na pomysł tworzenia gazetki o figlarnej nazwie Gryf Niedzielny. Kto pamięta ten pamięta, a kto nie, niech poszuka w dziale artykułów (albo kliknie w ten link) bo czas przejść do sedna. Autorką tematu o nazwie "GRYF NIEDZIELNY - PILNE" była Alette, matka naszego Proroka Niecodziennego, która postanowiła Gryfonom grzecznie wytłumaczyć, dlaczego tracą monopol na wydawanie śmiesznej "gazetki" na HPnecie. Zrobiła to tymi oto słowami:
"Ogólnie w Redakcji postanowiliśmy wprowadzić wreszcie pomysł, który został opracowany jeszcze ho ho ho przed Gryfem Niedzielnym. Pewnie się domyślacie, iż ten pomysł to nic innego jak gazetka o stronie. Wszystko zostało zaplanowane dawno temu" - dobre posunięcie z jej strony, zdanie po zdaniu podkreśliła, że to ona PIERWSZA miała taki pomysł i wcale nie odgapia tutaj od Gryfonek (mogę poświadczyć na piśmie, bo taki plan już jawił się w chwili gdy na stronie nastąpił redakcyjny przewrót). Potem jeszcze dorzuciła kilka innych solidnych argumentów i rozsnuła wizję pięknej formy pisanej, którą właśnie w tej chwili czytacie. Już w minutę po otwarciu tematu, krótko skwitowała to monciakund pisząc "Ale świetnie! :D". Uff, odetchnęła z ulgą Alette! Pewnie pomyślała wtedy, że wszystko pójdzie jak z płatka. Nic bardziej mylnego! Już dwie minuty później, pomysł skomentowała Lapa15, która na widok posta Alette zalała się łzami i rzekła: "Do du.py przepraszam od razu za wyraz". No nie trzeba, rozumiemy (eee, no nie do końca?).
Katherine_Pierce, która już zacierała ręce na widok okazji do zabłyśnięcia (kto wie, czym udało się jej przekonać redakcję do mianowania ją pierwszą Naczelną?!), starała się zachować neutralność pisząc, że trochę jej przykro (yhm, jasne), ale nie będzie narzekać, bo nie brała udziału w pisaniu Gryfa. To jednak nic, bo potem było już tylko gorzej... Anę_Black tak zatkało, że nie wiedziała co powiedzieć, dlatego palnęła, że jej serce krwawi (wyczuwam dobry materiał na FF, na kanwie tego krwawienia!).
Oczywiście nie mogło zabraknąć kolejnego głosu ze strony redakcji, toteż sytuację, która nabierała bardzo dramatycznego wydźwięku, starała się ratować Angelina Johnson, naczelna Ślizgonka (która na pewno była wielką fanką gryfońskiej gazetki!). Napisała dużo, dlatego ja w dużym skrócie (hehe) ująłbym to tak: "Skończcie płakać, możecie pracować nad Prorokiem!".
No cóż, to nie pomogło. Lapa15 stwierdziła, że "odebrano jej część życia" i takie tam o smutku, żalu, złości i czymś tam jeszcze. Po czym poszła "płakać w poduszkę". Ja tam to rozumiem, każdy powód do leżenia w łóżku jest dobry!
Kolejne argumenty Angeliny ("możecie zgłosić się do Proroka!") i Fuerte ("Jak się wam nie podoba, to trudno"), nie przekonały redaktorek Gryfa. Ana, dla której Gryf zastępował marzenie o studiach dziennikarskich, miała łzy w oczach, bo oto zabierano "jej dziecko", i pogardziła taką ofertą.
Na scenę wróciła Alette i zagrała w otwarte karty: "To nie może być tak, że przy każdej zmianie wprowadzanej na stronie jest lament i rozpacz. Ja wiem, że człowiek przyzwyczaja się do pewnych schematów, jednak gdyby HPnet cały czas kierowało się takim myśleniem, najpewniej strona już dawno by nie istniała." - taka miła, a taką twardą ręką rządziła! I niby to ja byłem tym najgorszym adminem (ehh).
Dyskusja trwała w podobnym tonie przez najbliższe dni, warto tu odnotować niektóre złote myśli, takie jak: "Gazetka nie była przecież potrzebna HPnetowi już teraz na gwałt. W sumie dalej nie jest." [by Ana_Blac] - ja bym o takie przestępstwa HPneta nie podejrzewał!; "Jak wiadomo, są różne typy gazet. Podsumowujące wydarzenia z kraju, jak dbać o zdrowie i życie, Brava i inne rozrywkowe, plotkarskie... Gryf to taka wyborcza." [by Lapa15] - no cóż, Andrzej był Gryfonem, ale skoro to była "Wyborcza" na pewno Gryfa nie czytał. Oczywiście on też zabrał głos, ale nie napisał nic ciekawego, więc nie warto go cytować.
W sumie, to na tym to stanęło. Dyskusja skończyła się jeszcze zanim się na dobre zaczęła, bo skoro redakcja postanowiła żywot Gryfa zakończyć, to tak się stało. Zdruzgotanych Gryfonek nie udało się uspokoić ani przekonać, a temat umarł śmiercią naturalną. Tak zakończyła się bitwa o Gryfa Niedzielnego, który zginął śmiercią tragiczną, a z jego krwi powstał Prorok Niecodzienny.
~ losiek13

Czego jest więcej, gejów na HPnecie czy pizz w tygodniowym jadłospisie Livki? Kim jest 40 tajemniczych gości online? Która postać w klikatycznym Hogwarcie to naprawdę Chris Pratt? Metaforą czego jest semafor? Przesiedziałam godziny na shoutboksie próbując zgłębić te i inne sekrety tej trzynastoletniej już strony, niestety bezskutecznie. Ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło, bo choć nie rozwikłałam zagadki sensu życia, to udało mi się zebrać garść plotek, nowinek i dobrych porad na nowy rok, którymi mam zamiar się z Wami podzielić.
Marzy Wam się życie, w którym zawsze jest praca, po dwóch dniach dostajecie awans, by schudnąć, wystarczy raz pobiegać na siłowni, receptą na udany związek jest krótka pogawędka a od fortuny dzieli Was wpisanie motherlode? Zamiast odpowiadać posłużę się cytatem PauliSmith - Okazuje się, że 1/2 HPneta gra w Simsy i nikt się nie przyznawał. O simsowym temacie tejże adminki kilka słów mieliście okazje przeczytać już w podsumowaniu wydarzeń (teraz wyjdzie, kto nie czyta całego Proroka...), jednak sporo szarych użytkowników swoimi simsowymi dokonaniami chwaliła się na shoutboksie. Czego się dowiedziałam? Jeśli twój nastolatek nie dokłada się do domowego budżetu, zawsze może okraść dyrektora, radzi najmłodsza z adminek (swoją drogą ciekawe, co na to dyrektor jej technikum). Protip na niskie rachunki od Mikasy: "oddaj dziecko do adopcji czy coś". By odblokować w czwórce ukrytą aspirację "Apetyt na smażony ser" musicie jeść smażony ser na wszystkie posiłki. Dziena.
Sb pozostaje jednak sb, nie mogło zabraknąć więc głosów niezadowolenia, które nie miały jednak siły przebicia we wszechobecnym szale. Za dużo klikania, za dużo czekania, za mało akcji. Już wolę Minecrafta - wyznała pewna kluskowa artystka o inicjałach K.L., skazując się na ostracyzm.
A co czeka nas w prawdziwym życiu?
Jest zima (jak mówi popularne hasło znane dobrze z sb - byle do wiosny), jest katarek. Jeśli martwicie się o swój układ odpornościowy, pamiętajcie, że ulka może-pokonam-chorobę-siłą-woli rozchorowała się po zjedzeniu zimnej ryby i znów skazana została na antybiotyk. Jakie lekarstwa preferują nasi medyczni eksperci? Abstynentka f. niepełnoletniej N. zaleca wódkę. Brawusia za dobry przykład.
Szybki spacer Aleją Gwiazd na rozgrzewkę. Tytuł przypału miesiąca wędruje do pewnej Krukonki, która pochwaliła się multikontem w obecności dwóch adminów na sb. Gratulujemy samozaorania miesiąca. Na stronie pojawiły się także inne osobistości - dobrosia1, lat 17, która wróciła wspominać swoje dzieciństwo, gne, lat więcej, która zniknęła równie szybko jak przyszła oraz kkinga123, której wizytę można krótko podsumować słowami "oddajcie rangę".
Co jeszcze? Przed Wami krótki przegląd poezji, zaprezentowany przez spragnionych Awardsa dla Władcy rymów. Przedstawiam swoich subiektywnie wybranych faworytów:
jak gdzieś jest raban
to o każdej porze
wezwij Mikasę
będzie jeszcze gorzej
(Mikasa)
oraz
uwaga na ulkę,
bo punkty żuli
trzeba się strzec jej
jak paczki cebulki
(fuerte)

Nie wierzę, rozmowa o HP na sb, czyli tak, cuda się zdarzają. W święta dyskusja zeszła na jedną z ulubionych epok potteromaniaków, czekającą jeszcze na genialną historię Rowling na miarę Przeklętego Dziecka - erę Huncwotów.
Dyskusję zaczęła fuerte, szukając odpowiedzi na pytanie, jak to w sumie było z matką chrzestną Harry'ego? Sam zainteresowany nigdy nie okazał się niestety na tyle rozgarnięty, by o to zapytać. Choć Rowling przyznała, że Harry matki chrzestnej nie miał, przy okazji tej rozmowy na wierzch wyszły powielane przyzwyczajenia fandomu. Przykłady? Lily, najpiękniejsza kujonka, do której zaleca się idiota James. Przyjaźni się z Marleną, Alicją i Dorcas, która spotyka się z największym szkolnym podrywaczem Syriuszem. Brzmi znajomo? W ogóle Huncwoci zazwyczaj są pokazywani jako trójka przystojniaków i Peter - podsumowała krótko headcanony fandomu mistrzyni pióra Alette.
W naturze artysty leży jednak podważanie zastanego porządku, czego tym razem podjęła się fuerte.
Był bożonarodzeniowy poranek. Peter wyślizgnął się z łóżka i pognał do łazienki. Naprężył przed lustrem swoje mięśnie, ucałował się w bicki i oddał codziennej toalecie. Był piękny. James zerkał na Petera z zazdrością. Też chciał, żeby wszystkie dziewczyny w szkole wpatrywały się w niego maślanymi oczami. Co takiego miał w sobie Peter, czego nie miał James? Remus wszedł pewnym krokiem do Pokoju Wspólnego, zmierzwił sterczące włosy i podrzucił kilka razy złotym zniczem. Laski piszczały i rzucały biustonoszami. Dobrze być kapitanem drużyny. Syriusz wyglądał jak pół dupy zza krzaka. Zbliżała się pełnia, co oznaczało, że na plecach znowu wyrośnie mu futro bujne jak broda Hagrida. A podobno miał urodzić się pod szczęśliwą gwiazdą.<
To prawie-drabble zostało ciepło przyjęte przez większość użytkowników, którzy zadeklarowali chęć przeczytania całości tego dzieła (Zerwanie a kanonem dwa razy. Kanonem piękna i kanonem JKR, napisała jedynie Livka. Ale czego nie robi się w imię walki ze stereotypami!). Dział FanFiction na stronie wciąż czeka na rozwinięcie tej historii.
Ponownie przychodzimy do Was także z minidziałem regionalizmów. Pamiętacie dyskusję o temperówce, strugaczce i ostrzytku? Tym razem podzieliliśmy się na dwa inne obozy, #TeamNaDworzu oraz #TeamNaDworze. W tle próbował przebić się reprezentowany przez Rue Riddle #TeamNaPolu, niestety bezskutecznie. Wyjątkowo jednogłośnie stwierdzono za to, że pomyłką jest nazywanie kuzynostwa bratem/siostrą. Chora akcja językowa, nie zapraszam do dyskusji, bo nie ma o czym.
Na koniec zdradzę Wam, że mimo wielu niepowodzeń w innych kwestiach udało mi się odkryć jeden odwieczny sekret HPneta. Chcecie wiedzieć, jak i za co zdobywa się punkty?

No tak.
(Przy okazji, ktoś coś Hogwart?)
~ Nieoryginalna

Przechadzając się korytarzami Hogwartu często słyszę ludzi rozmawiających o moich plotkach. Nie zawsze jestem w stanie wyczuć czy bohaterowie skandali są zachwyceni, czy woleliby zobaczyć moje rozczłonkowane ciało. Dlatego, skoro nadszedł dzień urodzinowych refleksji, to postanowiłam trochę zmienić (wyjątkowo) charakter tego tekstu. Nie skupię się na najnowszych plotkach, ale powrócę do tych, które wspominam najlepiej. Postanowiłam też zasięgnąć opinii bezpośrednio od zainteresowanych i pobawiłam się w mini reporterkę przeprowadzanie wywiadów bywa zabawne.
Kiedy ktoś zadaje mi pytanie o moją ulubioną plotkę oraz ulubioną bohaterkę, od razu, bez wahania, odpowiadam, że bohaterka to Sam, a moja ulubiona historia z jej udziałem to zrujnowanie Łazienki Prefektów. Od tego czasu ten azyl, kraina imprez i romansów, już nie jest tym samym miejscem. Bałam się jednak, że Sam może mieć mi za złe, że tyle razy o niej pisałam, jednak (to jej słowa!) "Muszę przyznać, że były one zgodne z prawdą". Cóż, naprawdę ulżyło mi, że Sam docenia wolność prasy. Dziewczyna przyznała też, że dzięki mnie odkryła, że jej chłopak jest gejem. Kochana, nie musisz mi dziękować za to, że dzięki mnie nie zmarnowałaś lat na bycie z kimś komu podobają się tacy sami faceci jak Tobie.
Przyznam jednak, że trochę zdziwiło mnie zdanie jakie Sam ma o innych uczniach Hogwartu. Cóż, wyznała mi, że "Nie ma dobrych akcji, gdy mnie tam nie ma". Mam nadzieję, że nie obrazicie się na nią za to, że uważa Was za nudziarzy. Podobną opinię (i równie duże poczucie wyższości) posiada Angelina Johnson, która również twierdzi, że bez niej nie stanowicie ciekawego materiału.
Wiecie, że uwielbiam rozwodzić się nad życiem miłosnym uczniów Hogwartu i zżerała mnie ciekawość, jak oni widzą te zaplątane wątki ze swojej perspektywy. Nie byłam zaskoczona, że niemalże każdy cieszył się tym jak interesujące jest jego życie miłosne. Najbardziej zdziwił mnie jednak optymizm niejakich Kim i Asena, którzy podczas swojego związku odkryli, że są rodzeństwem. Cóż, jakbym ja odkryła, że jestem spokrewniona z moją drugą połówką, określiłabym to mianem "katastrofy", oni wolą to nazywać "zwariowanym". No ale, kim że ja jestem żeby oceniać fetysze innych?
Jak zapewne pamiętacie przez jakiś czas byłam fanką Alvi, jednak po okropnym zachowaniu Liv, zaczęłam współczuć Alexowi, a wiele osób zarzucało mi, że jestem zbyt okrutna dla biednej dziewczyny. Otóż, ta niewinna dziewczynka, której tak współczuliście, z dumną, niemalże przechwalając się, zdradziła mi jak wyglądało zakończenie Alvi "Oficjalny związek zakończył się tym, że zostawiłam Alexa Blacka po tym jak go skrzywdziłam i zdradziłam". Ech, taak, ma być z czego dumna.
Rozmawiając z uczniami i absolwentami dowiedziałam się jeszcze kilku ciekawych rzeczy. A jedną z nich było odkrycie, że posiadam zdolności wróżbiarskie. Dla przypomnienia, w poprzednim numerze wspomniałam o weselu Poli oraz: "daję im rok zanim dojdzie do, równie głośnego jak ślub, rozwodu". EKHM, jedyne co to przesadziłam dając im aż rok. No ale tam przynajmniej się coś dzieje. Wioletta i Veronica określają swoje związki jako "monotonne" i "nudne". Serdecznie pozdrawiam z tego miejsca Freda i Cole'a. Dziewczyny, może to czas żeby zmienić partnerów?
Kurczę, rozpisałam się bardziej niż planowałam i niestety przez ograniczone miejsce nie byłam wstanie wspomnieć o wszystkich ciekawych odpowiedziach (i wyrazić swojego zdania na ten temat). Więc to chyba wszystko.
I pamiętajcie, wiem, że mnie kochacie
~ XoXo
HogwartGirl

Czyli teoria o tym, jak HPnet pozbywa się konkurencji. Cofnijmy się więc w czasie, o 11 lat (Tak dokładnie przypominamy 2019 już trwa!) do roku 2008. Wyobraźcie sobie to ciepłe, lipcowe słoneczko grzejące przyjemnie w twarz, suche duszne powietrze, zimne drinki (bezalkoholowe oczywiście! HPnet nie propaguje alkoholizmu), aż tu nagle na jednym z fanowskich forów, większa wrzawa niż w wulkanie! "HPnet chce się nas pozbyć!", "Administrator strony działa na niekorzyść naszej", "Sabotaż". Jedna osoba prowadząca dwie strony o tej samej tematyce? Czy to od razu sabotaż? A może po prostu czysta chęć tej osoby posiadać dwie strony i nie było w tym nic złośliwego. Domysłów było wiele... Czy sytuacja Harry-Potter.net. była tak zła, że postanowiliśmy zniszczyć inną stronę? Trochę śmieszne przypuszczenia, ale jednak taka teoria wystąpiła. Im dłużej grzano to na innym forum, tym coraz więcej osób wierzyło w tą teorię. Jak nasza strona zwalcza konkurencję, a no właśnie przez niszczenie innych stron! Całkiem logiczne nieprawdaż? Inne forum bardzo mocno reagowało na ten występek ze strony HPneta. No cóż, teorie spiskowe krążyły zawsze po naszym świecie. Np. ta o kosmitach czy płaskiej ziemi. To musiała pojawić się również ta o stronie, jako wielkiej mafii (nie! to nie zapowiedź kolejnej edycji!) Harry'ego Pottera, która chce sprzątnąć z sieci wszystkie inne strony i stać się internetowym imperium (ale było by czadowo!). Jak wiemy, szukanie spisków, szczególnie względem nas samych to nieodłączny element naszej egzystencji, więc nie powinno nas dziwić wystąpienie teorii o okropnym HPnecie, który podstępnie wykurza inne strony z sieci! Administrator zrobił takie świństwo? A może przerzucali sobie wzajemnie piłeczkę nasycając tylko tą dyskusję i nikt nie miał zamiaru pozbawiać innej strony "życia". Czy jeszcze ktoś ma ciekawą teorie na temat złego HPneta, mafię wszystkich innych stron? Chętnie przygarniemy. A tymczasem.. Przedstawiamy wam, co nasi użytkownicy twierdzą o tej teorii.
Oczywiście, że nie! Gdybym odpowiedziała inaczej musiałabym Cię zabić za posiadanie niebezpiecznych dla HPneta informacji. - Livka.
Hm, trudno mi odpowiedzieć na to pytanie, wszystko zależy od podejścia Krico, którego nie znam, bo jest adminem duchem :v teraz na stówę nikt by tego nie robił, bo nikomu by się nie chciało i nie mamy konkurencji, odkąd upadło hogsmeade... - Nieoryginalna
Zue adminy zrobia wszystko, zeby pozbyc sie wrogów!!! A tak naprawdę, to śmieszne, nie sądzę, żeby tak było, haha. - Violet-Horde
Takie zdanie na ten temat mają jedne z naszych użytkowniczek. A jakie jest wasze?
Doszły mnie słuchy o tym, że na HPnecie rozbrzmi marsz weselny! Dam dam dam dam.. Tak to szło? A kto się żeni?! A no A. Wiem, wiem. Dla wszystkich to pewnie nie małe zaskoczenie. Czy to możliwe? Czy taki był powód jego zniknięcia? Znamy nawet rzekomą pannę młodą, którą miała być Aneta02 ( Czyżby jej zniknięcie miało związek z tym ślubem?). Czy ta plotka okaże się prawdą i już niedługo otrzymamy zaproszenia na wesele? Mam nadzieje, bo chętnie bym się pobawiła! Wy pewnie też. Niestety jednak temat ucichł. Może para przygotowuje ślub w tajemnicy i już w lato wyjadą na Teneryfy, wysyłając nam pocztówki z tej podróży poślubnej? Albo żadnego ślubu nie będzie bo stwierdzili, że do siebie nie pasują. Ciężka obrączka do zgryzienia. A co na to nasi userzy?
- Na te darmowe chipsy przyjdę, ba już wychodzę z domu żeby zdążyć! Gratuluję narzeczeństwu! - Sam Quest.
- Generalnie nie znoszę tego typu imprez, ale przyjdę ze względu na obiecane chipsy, a co mi tam. - Erudieth.
- A jeżeli będą chipsy octowe, to koniecznie wpadnę złożyć najlepsze życzenia i ostatni raz pomęczyć A. o techniczne sprawy HPnet - Angelina Johnson.
Jak widać chipsy przekonały nasze użytkowniczki do uczestnictwa w ślubie, więc czekamy na odzew. Myślicie, ze będą dobrym małżeństwem? I czy doczekają się dzieci? A co do dzieci. Czy Hpnetowa rodzinka powiększy się jeszcze bardziej?! Słyszałam teorie o tym, że kilka naszych dziewczyn spodziewają się dzieci! Angelina Johnson, Sam Quest, Katherine_Pierce są w stanie błogosławionym? Jeżeli to prawda, to mam nadzieje, że żadna nie nazwie syna Albus albo Severus. Trzeba będzie wyprawić im baby shower, najlepiej o tematyce Harry'ego Pottera. Tylko gdzie podziewają się tatusiowie (Oby to nie była sprawka A. bo biedna ta Anetka).
~ Scarllet

1. 15.02.2006 HPnet założył Pitik.
2. Pierwszy news jaki został dodany na forum miał miejsce 17 lipca 2006 roku, został dodany przez Krico i zawierał on dwa zdania (Przecież to niedopuszczalne!).
3. Dopiero w 2007 roku na stronie pojawił się chat, tego samego roku powstało forum.
4. Po około roku działalności strony było na niej już 6000 użytkowników.
5. W marcu 2008 roku powstało nowe logo HPneta.
6. Shoutbox został usunięty ze strony na pewien czas.
7. Kiedyś za posty na sb były punkty.
8. Fanpage działa na Facebooku od 2011 roku. Został założony głównie z inicjatywy Śmierciojadka.
9. W 2012 roku na stronie pojawiła się Tiara Przydziału, co skutkowało również powstaniem dormitoriów i Pucharu Domów.
10. Pierwszym zwycięzcą Pucharu Domów był Ravenclaw z wynikiem 525 punktów.
11. Pierwszą HPnetową gazetką był Gryf Niedzielny, który swój pierwszy numer wydał 4 sierpnia 2014 roku.
12. Pomysł na Proroka Niecodziennego powstał znacznie wcześniej, niż Gryf Niedzielny.<
13. Nie każdemu spodobał się pomysł ogólnodomowej gazetki.
14. Pierwszy numer Proroka Niecodziennego wyszedł trzeciego kwietnia 2015 roku, a redaktorem naczelnym, tak jak dziś - była Katherine_Pierce.
15. Pierwszym administratorem na stronie była Marta.
~ Scarllet





















1 września witał nas szczęśliwymi spotkaniami Harry'ego z przyjaciółmi, radością towarzyszącą chłopcu z powrotu do magicznego świata, a także... tartą melasową! Ulubione ciasto Pottera zapadło nam wszystkim w pamięć, bo długo zmagaliśmy się z jego tęsknotą do przysmaku. Jesteście gotowi spróbować czy jego upodobania podpasują również wam? Wypróbujcie przepis!
Kruche ciasto:
° 1 i 3/4 pucharku mąki pszennej
° 100g masła
° jajko
° 2 czerpaki zimnej wody
° szczypta soli
° 2 czerpaki cukru pudru
Masa:
° 150g złotego syropu (według tego przepisu)
° 130g bułki tartej
° cytryna
° żółtko
Przygotuj blaszkę o średnicy około 20cm.
1. Do przesianej przez sito mąki dodaj masło, jajko, 2 czerpaki zimnej wody, szczyptę soli i 2 czerpaki cukru pudru. Zgnieć ze składników ciasto do momentu aż będzie gładkie. Zawiń je w folię spożywczą i odstaw do lodówki na około 40 minut.
2. Do kociołka wlej syrop. Po podgrzaniu dodaj do niego sok z cytryny i bułkę tartą. Ostudź masę i wymieszaj ją z żółtkiem jajka.
3. Wyjmij z lodówki ciasto, rozwałkuj je i ułóż równo na blaszce. Nakłuj je widelcem i piecz w piekarniku przez 10 min na 160 st.
4. Na upieczony spód wlej masę i piecz przez kolejne 20 min. Jeśli chcesz, udekoruj podawane kawałki bitą śmietaną albo lodami.
Smacznego!
Słownik dla mugoli:
Pucharek - szklanka
Czerpak - łyżka
Kociołek - garnek
~ Bad wolf
A tymczasem zapraszamy na... PSYCHOTEST!

Już wiecie jakim SA jesteście, więc możecie sprawdzić się teraz w QUIZIE.

~ Roksolana Delakur

Tematem przewodnim Proroka są urodziny strony. Z tej okazji zrobiliśmy konkurs na życzenia urodzinowe! W jakiej formie? To zależy od was! To może być urodzinowy wierszyk, rysunek, kolaż, zwykłe życzenia albo co tam wymyślicie! Swoje życzenia ślijcie do Proroka Niecodziennego do 18.02 do godziny 23:59. Ze wszystkich nadesłanych prac wybierzemy i nagrodzimy najlepsze 3 życzenia. Liczymy na mnóstwo sów!



Na środku stoi Takoizu, po obu jej stronach w takiej samej odległości stoją Livka i Erudieth. Na lewo od Livki stoi A., na prawo od Takoizu Tumnus, który stoi dwa miejsca na lewo od Elizabeth_. Kto stoi ostatni w szeregu?
~ MorfinGaunt

Serdecznie NIE POZDRAWIAM czarodzieja, który pomylił mój kociołek z toaletą. Znajdę Cię, nicponiu!
Pozdrawiam Różyczkę, która już zawsze będzie dla mnie delikatną i słodką jak różyczka Różyczką
~ Żona
Z wielką miłością ślę pozdrowienia dla Wężyków i przedstawicieli innych Domów, którzy, tak jak my, zrzucają skórę
~ Delta Szwadron Super Cool Komando Wilków Alfa
Ślizgońskie wrzody na Prefekta!
Uwaga, uwaga! Zgubiono kocura o imieniu Freddy. Jest bury, gruby i bardzo leniwy. Profesor McGonagall nic nie wie. Szczęśliwego znalazcę nagrodzę kilogramem kociej karmy i eliksirem na owłosienie!
Alec i Magnus forever
Pozdro dla Sam, dzięki za możliwość spłaty haraczu w naturze! ~Kath
Aletteeeeee! Mój Kolnie!!! Co powiesz na spotkanie w ostatni weekend marca? Trzeba ustalić w końcu termin! ~ Twój Mentalny Klon
Tam tam tam tam tada tam dadam tam tam, czy jakoś tak
Ang jakąkolwiek sukienkę wybierzesz, będziesz wyglądała pięknie <3 ~ Buziaczki od Kath <3
Przesyłam pozdrowienia i buziaczki dla patologiczno-leniwej patoli ziemniaków. Niech moc pizzy będzie z Wami! - Samica
Spóźnione 100 lat dla miłościwie panującej nam Królowej ulce_black_potter! Obyś była obcałowywana jak Hermiona przez Rona, miała zmysł wychodzenia z kłopotów Harry'ego i swój niepowtarzalny humor przez 100 lat! ~Tajemniczy Wielbiciel
Pozdro dla "Pogotowia", pije Wasze zdrowie
Oddam dziecko w dobre ręce. Półsierota, chłopiec. Ma na koncie jedno morderstwo, ale w głębi serca jest dobrym dzieciakiem. Po szczegóły ślijcie sowy.

Kolejny numer, kolejne konkursy i kolejny raz, pierwszy z nich rozwiązał jedynie Nicram_93.
W zadaniu Prawda/ Fałsz odgadł poprawnie 11 z 17 zadań, zgarniając tym samym 55 punktów na swoje konto i 22 punkty dla Gryfonów. Za ambitne podejście otrzymuje dodatkowo 10 punktów dla domu, a co!
Do przejścia labiryntu podeszły 3 osoby i wszystkie rozwiązły zadanie poprawie. BumSzakalaka, klara6969 oraz Nicram_93 otrzymują po 20 punktów na konto i po 10 punktów dla swoich domów.
Wszystkim serdecznie gratulujemy!
Będę pierwszy! Ale fajno! Ten Prorok jest jednym z lepszych jakie ostatnio czytałem na HPnecie. Taki kolorowy, cudowny, wspaniały. Grafika to cud, miód i orzeszki do tego <3 dziwie się dlaczego tak mało ludzi bierze udział w konkursach. Chyba trzeba to zmienić, prawda? Memy jak zwykle na poziomie idealnego śmiechu. Dawno mnie tu nie było, więc gdy tu dzisiaj wszedłem byłem zaskoczony. Urodzinki, prorok, a wczoraj WaleWTynki. Przeczytałem chwilowo połowę, ale doczytam do końca. Spokojnie. A wtedy wrócę i dalej będę was komplementować!