Filtruj
Szukaj w:
Szukana fraza:


Opcjonalnie:
Gatunek:
Dozwolone:
Zakończone:
Parring:
Bohaterowie:
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
Ostatnie
Artykuły Fan Fiction

Magiczne puzzle HP

Kategoria: Inne
Autor: Smierciojadek

Współpraca z Tactic Games
>> Czytaj Więcej

Prorok Niecodzienny ...

Kategoria: Prorok Niecodzienny
Autor: Prefix użytkownikaProrok Niecodzienny

Wydanie stworzyli: Nieoryginalna, Klaudia Lind, Anastazja Schubert, Takoizu, CoSieDzieje, Syriusz32.
>> Czytaj Więcej

The House of Gaunt

Kategoria: Recenzje filmów
Autor: Prefix użytkownikaAnastazja Schubert

Jak wyglądało życie Gauntów? Powstał film, który Wam to pokaże.
>> Czytaj Więcej

HPnet istnieje naprawdę

Kategoria: HPnet
Autor: Prefix użytkownikaAnastazja Schubert

W sierpniu HPnetowicze mieli okazję spotkać się w Krakowie. Jak było?
>> Czytaj Więcej

Prorok Niecodzienny ...

Kategoria: Prorok Niecodzienny
Autor: Syriusz32

Wydanie stworzyli: Klaudia Lind, louise60, Zireael, Aneta02, Anastazja Schubert, Lilyatte, Syrius...
>> Czytaj Więcej

Prorok Niecodzienny ...

Kategoria: Prorok Niecodzienny
Autor: Prefix użytkownikaProrok Niecodzienny

Wydanie stworzyli: Klaudia Lind, Hanix082, Sam Quest, louise60, PaulaSmith, CoSieDzieje, Syriusz32.
>> Czytaj Więcej

Historia pod skórą z...

Kategoria: Wywiady
Autor: Prefix użytkownikaAnastazja Schubert

Każdy tatuaż niesie ze sobą jakąś historię. Jakie niosą te fanowskie, związane z młodym czarodzie...
>> Czytaj Więcej

>> Więcej artykułów! <<

[NZ]Rozdział 6 cz.2...

Tytuł: Rozdział 6 cz.2 - Powrót do Hogwartu
Seria: Hermiona Granger i Powrót do Hogwartu
Gatunek: Przygodowe
Autor: Prefix użytkownikaNicram_93

Nadchodzi dzień powrotu do Hogwartu. Hermiona żegna się z rodzicami oraz przyjaciółmi i jedzie po...
>> Czytaj Więcej

Urojony raj

Tytuł: Urojony raj
Gatunek: Poezja
Autor: Kasia Koziorowska

Strofy spisane z myślą o Tomie R. :)
>> Czytaj Więcej

[NZ]Rozdział 6 cz.1...

Tytuł: Rozdział 6 cz.1 - Powrót do Hogwartu
Seria: Hermiona Granger i Powrót do Hogwartu
Gatunek: Przygodowe
Autor: Prefix użytkownikaNicram_93

Nadchodzi dzień powrotu do Hogwartu. Hermiona żegna się z rodzicami oraz przyjaciółmi i jedzie po...
>> Czytaj Więcej

[NZ]Rozdział 5 cz. ...

Tytuł: Rozdział 5 cz. 2 - Zakupy na Ulicy Pokątnej
Seria: Hermiona Granger i Powrót do Hogwartu
Gatunek: Przygodowe
Autor: Prefix użytkownikaNicram_93

Hermiona spędza weekend w Norze, gdzie dostaje listy z Hogwartu, po czym wybiera się na zakupy na...
>> Czytaj Więcej

[NZ]Rozdział 5 cz. ...

Tytuł: Rozdział 5 cz. 1 - Zakupy na Ulicy Pokątnej
Seria: Hermiona Granger i Powrót do Hogwartu
Gatunek: Przygodowe
Autor: Prefix użytkownikaNicram_93

Hermiona spędza weekend w Norze, gdzie dostaje listy z Hogwartu, po czym wybiera się na zakupy na...
>> Czytaj Więcej

[NZ]Rozdział 4 cz. ...

Tytuł: Rozdział 4 cz. 2 - Podróż do Australii
Seria: Hermiona Granger i Powrót do Hogwartu
Gatunek: Przygodowe
Autor: Prefix użytkownikaNicram_93

Hermiona wraz z Ronem wybierają się do Australii, aby odszukać rodziców Hermiony i przywrócić im ...
>> Czytaj Więcej

[NZ]Rozdział 4 cz. ...

Tytuł: Rozdział 4 cz. 1 - Podróż do Australii
Seria: Hermiona Granger i Powrót do Hogwartu
Gatunek: Przygodowe
Autor: Prefix użytkownikaNicram_93

Hermiona wraz z Ronem wybierają się do Australii, aby odszukać rodziców Hermiony i przywrócić im ...
>> Czytaj Więcej

>> Więcej fan fiction! <<
Statystyki
Online Statystyki
Goście online: 37
Administratorzy online: 0
Aktualnie online: 0 osób
Łącznie na portalu jest
48,160 osób
Ostatnio zarejestrowany:

Rekord osób online:
Najwięcej userów: 303
Było: 16.01.2023 02:39:51
Napisanych artykułów: 1,087
Dodanych newsów: 10,564
Zdjęć w galerii: 21,490
Tematów na forum: 3,913
Postów na forum: 319,534
Komentarzy do materiałów: 221,979
Rozdanych pochwał: 3,327
Wlepionych ostrzeżeń: 4,169
Puchar Domów
Aktualnym mistrzem domów jest  GRYFFINDOR!

Gryffindor
Punktów: 1193
uczniów: 4220
Hufflepuff
Punktów: 310
uczniów: 3778
Ravenclaw
Punktów: 916
uczniów: 4452
Slytherin
Punktów: 115
uczniów: 4107

Ankieta
Zima przejęła Hogwart i okolice, śnieg mocno sypie, ale to Cię nie powstrzyma przed robieniem planów. Zastanawiasz się, co ciekawego można robić w weekend:

Bitwa na śnieżki to jest to! Może "zupełnym przypadkiem" oberwie od nas przechodzący obok Snape.
10% [6 głosów]

Plan to brak planu. Będę leżeć w łóżku, pić kakao i plotkować ze współlokatorami z dormitorium.
38% [23 głosy]

Mój nos utknie głęboko w książkach. Tylko pani Pince będzie mnie mogła odgonić od czytania.
16% [10 głosów]

Wymknę się cicho do Miodowego Królestwa. Najwyższa pora uzupełnić zapasy słodkości.
8% [5 głosów]

Postraszę we Wrzeszczącej Chacie. Uwielbiam oglądać miny przechodniów, kiedy wydaje im się, że uciekają od duchów i upiorów.
13% [8 głosów]

Każda pogoda jest dobra na Quidditcha. Śnieg nie powstrzyma mnie przed regularnymi treningami.
15% [9 głosów]

Ogółem głosów: 61
Musisz zalogować się, aby móc zagłosować.
Rozpoczęto: 07.02.23

Archiwum ankiet
Ostatnio w Hogwarcie
HufflepuffValerie Adams ostatnio widziano 02.07.2023 o godzinie 13:40 w Stacja kolejowa
HufflepuffValerie Adams ostatnio widziano 27.06.2023 o godzinie 21:20 w Błonia
HufflepuffValerie Adams ostatnio widziano 23.06.2023 o godzinie 16:46 w Sala transmutacji
HufflepuffValerie Adams ostatnio widziano 22.06.2023 o godzinie 19:04 w VII piętro
HufflepuffValerie Adams ostatnio widziano 12.06.2023 o godzinie 18:15 w Dziedziniec Transmutacji
HufflepuffValerie Adams ostatnio widziano 25.05.2023 o godzinie 18:56 w Sala OPCM
[Z] Przesyłka niezgody
Młody Auror dowiaduje się, że jego praca wcale nie należy do łatwych. Czy podoła wyzwaniu i podejmie właściwe decyzje?
Autor: Prefix użytkownikaBarlom
Gatunek: Przygodowe
Ograniczenie wiekowe: +16
Przeczytano 41454 razy.
Rozdziały: [1], [2], [3], [4], [5], [6], [7], [8], [9], [10], [11], [12], [13], [14], [15], [16].
Rozdział 7
Młody auror dowiaduje się, że jego praca wcale nie należy do łatwych. Czy podoła wyzwaniu i podejmie właściwe decyzje?
Z głębokim westchnięciem wszedł do pokoju Grace. Przez chwilę rozglądał się zadziwiony po pomieszczeniu. Miał wrażenie, jakby przeniósł się w czasie. Ściany pokrywał beżowy kamień, na którym gdzieniegdzie wyryte były płaskorzeźby. Oprócz biurka i półki na dokumenty było tu kilka tropikalnych roślin w antycznych wazach i skromne łóżko.
- Uauu - powiedział z podziwem. - Tego się nie spodz... chociaż nie. Gdyby się zastanowić, to jednak to ma sens.
Uśmiechnął się do przyjaciółki, która zamknęła za nim drzwi. Nadal podziwiał pokój, kiedy Grace porwała kawałek pergaminu i pospiesznie zaczęła coś pisać.
- Sypiasz tutaj? A już myślałem, że to ja jestem pracoholikiem.
- Tak, czasem jest tu o wiele spokojniej, niż w moim domu. Wiesz, nikt się nie kręci pod nogami - wcisnęła mu do ręki zmięty kawałek. - Tutaj masz adres mojego brata. To on zdobył kilka poszlak, dzięki którym trafiłam na tę podejrzaną paczkę, którą transportowałeś. W razie gdybym się nie pojawiła jutro, będziesz wiedział, gdzie się udać. Mam nadzieję, że... - Nie dokończyła, gdyż nagle ktoś głośno załomotał w drzwi.


Richard zauważył przerażenie w oczach Grace. Ta szybko zaciągnęła go do kominka, w którym jednym machnięciem różdżki zapaliła ogień.
- Szybko, musisz stąd znikać - powiedziała głośnym szeptem. - Nikt nie może się dowiedzieć, że tu byłeś.
Łomotanie powtórzyło się, lecz tym razem dołączył do niego rozkazujący okrzyk. "Otwierać!"
Richard był wyraźnie zaniepokojony reakcją dziewczyny i kiedy chciał zaprotestować, Grace przyciągnęła go do siebie. Poczuł ciepło na swoich ustach. W pierwszej chwili chciał się cofnąć, lecz fala napięcia ustąpiła radości. Odwzajemnił pocałunek i objął jej głowę. Przez zamknięte oczy zarejestrował jakiś błysk. Ręce dziewczyny zsunęły się powoli na klatkę piersiową aurora, po czym bez żadnego ostrzeżenia wepchnęły go w zielone płomienie wydobywające się z kominka. Zakrztusił się sadzą. Spojrzał na Grace, która z wypiekami na policzkach machała ręką, dając mu znak, żeby znikał. Tym razem jej posłuchał. Wypowiedział wyraźnie swój adres zamieszkania.

Był z powrotem w swoim zagraconym mieszkaniu. Otrzepał się pospiesznie z popiołu, po czym usiadł na sofie z szerokim uśmiechem na twarzy. Nadal nie wierzył w to, co się przed chwilą stało. Wiedział, że musi jak najprędzej zabrać się za śledztwo, ale chwilowo jedyne co widział, to twarz Grace. Bezwiednie dotknął opuszkami palców swoich warg. Jeszcze tak niedawno spoczywały na nich jej usta. W środku cały płonął. Przypominał sobie, jak kiedyś jego koledzy z pracy chwalili się swoimi miłosnymi podbojami, ale nikt z nich nie wspominał, że pierwszy pocałunek to tak wspaniałe doznanie. Richard stracił rachubę czasu i z odrętwienia ocknął się dopiero, kiedy na jego udach usiadł Karmelek, domagający się pieszczot. Auror popatrzył na swoją sowę i przytulił ją lekko do siebie.

Po krótkiej chwili wstał, pozwalając puchaczowi odlecieć. Czarodziej zaczął krążyć po swoim salonie, obserwowany jedynie przez duże, ciekawskie oczy sowy. Starał się ustalić plan działania.


***



Ktoś wyraźnie próbował dostać się do pokoju Grace. Dziewczyna podziękowała sobie w duchu za to, że postanowiła wzmocnić drzwi paroma zaklęciami ochronnymi. Tylko ona mogła je otworzyć; innym rozwiązaniem było jedynie ich zniszczenie.
- Wiem, że tam jesteś, wredna szlamo! Confringo!
Siła zaklęcia była na tyle duża, że z kamiennych ścian posypał się dawno niesprzątany kurz. Grace poprawiła uchwyt, by różdżka dobrze leżała w jej dłoni. Podniosła ją ku górze. Była gotowa na atak napastnika. Nie doceniła ich. Tyle czasu włożyła w to, by akurat dzisiaj jak najwięcej Niewymownych nie pojawiło się w pracy. Widocznie ktoś musiał zauważyć, że coś knuje.
- Bombarda!
W drzwiach pojawiła się niewielka szczelina, co oznaczało, że wszelkie bariery padły. W przeciągu jednej chwili wpadło przez nie ogromne cielsko.
- Protego! - krzyknęła dziewczyna, chroniąc się przed deszczem drzazg i biegnącym w jej kierunku taranowi.
Machnęła różdżką w stronę stojącego nieopodal biurka, które nagle się poruszyło i poleciało w stronę napastnika. Korzystając z chwili, kiedy wróg był zdezorientowany, dała nura w kierunku pustej framugi. Nie dbając już o to, by nikt jej nie zobaczył, pobiegła najkrótszą możliwą drogą ku wyjściu.


Wybrała drogę prowadzącą przez salę czasu, w której siedziało kilka osób. Tworzyły one magiczny proszek, mający kiedyś być częścią zmieniacza czasu. Była to delikatna i ciężka praca. Grace przeprosiła za zakłócanie spokoju i pognała dalej. Wpadła do okrągłego pokoju i ciężko oddychając, stanęła w jego centrum, skupiając się usilnie na zobrazowaniu sobie korytarza prowadzącego do wind. Kiedy ściany stanęły w miejscu, mogła w końcu ruszyć dalej. Początkowo usłyszała, a następnie zobaczyła wielkiego czarodzieja, który zasapany dostał się do pokoju. Uchyliła się przed kilkoma klątwami, które zostały posłane w jej stronę. Szybko obróciła się i rzuciła zaklęcie potknięcia, po czym kontynuowała swoją ucieczkę. Biegła jak na złamanie karku, licząc na to, że zdąży wejść do złotej klatki, zanim ten ktoś ją dopadnie. Wdusiła przycisk przywołujący windę i nerwowo patrzyła w kierunku wejścia do Departamentu Tajemnic. W końcu upragniony transport przybył i dziewczyna wpakowała się do środka.
Kiedy ruszyła w stronę Atrium, odetchnęła z ulgą. Była prawie bezpieczna, głównie dzięki okrągłemu pokojowi. Łatwo było się dostać do środka, za to wyjście zawsze było problemem dla kogoś, kto nie wiedział, jak działa ta sala. Starała się uspokoić oddech. W końcu wyszła z windy i skierowała się do wyjścia dla interesantów. Liczyła na to, że w świecie mugoli uda się jej zgubić niebezpieczny ogon. Miała nadzieję, że wróg wie tylko i wyłącznie o niej. Nie przebaczyłaby sobie, gdyby odkryli, że współpracuje z Richardem. To jeszcze nie był odpowiedni czas, by ujawniać jego osobę. W każdym razie - dopóki nie zdobędzie poważnych dowodów rzeczowych, które pozwolą im na zdemaskowanie spiskowców.


***



Richard wszedł spokojnym krokiem do Dziurawego Kotła i podszedł do lady. Stała za nią jak zwykle Hanna, którą poprosił o kufel piwa kremowego. Z powagą rozglądał się po barze, zastanawiając się, czy ktoś go przypadkiem nie obserwuje. Wszystko wokół wydawało się nader normalne. Kilku stałych bywalców kiwało się na krzesłach, popijając ognistą whiskey, kilku czarodziejów jadło późny obiad, a nieliczne grupki jedynie przechodziły przez lokal, by dostać się na ulicę Pokątną. Zewsząd wydobywał się gwar rozmów. W końcu właścicielka pubu wróciła z napitkiem i podała go aurorowi.
- Wygrałeś na loterii? - zagadnęła.
- Coo.. co? Nie, a dlaczego pytasz?
- Bo jesteś taki radosny. Zazwyczaj widywałam cię przygnębionego.
Nie spodziewał się takiego pytania. W jego idealnym scenariuszu był niewzruszony, a nikt nie zadawał dziwnych pytań. Próbował sobie przypomnieć ułożoną wcześniej formułkę.
- A wiesz, pierwszy urlop. W końcu mogę odpocząć od pracy. Hmm, wiesz może coś o gościu, który wczoraj rano zajmował szósty pokój? Wiesz, zgubiłem zegarek. Byłem u niego z pewną sprawą ostatnio i może... Mam nadzieję, że może to on go znalazł - zakończył niezgrabnie.
Próbując ukryć rumieńce zażenowania spowodowane nieudolnością swoich poczynań, wziął głęboki łyk napitku.
- Och, mogę zapytać sprzątaczek, może one coś znalazły. Niestety nasz gość oddał klucze do pokoju wczoraj po południu.
- Ale nie wiesz, gdzie mógłbym go znaleźć? Mógł go spakować przez przypadek i nawet tego nie zauważyć.
- Ja tam go nie znam, ale czasem przysiada się do tamtej grupki siedzącej w rogu. - Przewróciła oczami na samo wspomnienie o tych uciążliwych klientach.

Richard podziękował jej za cenną informację. Wstał i razem z kuflem skierował się w stronę wskazanych ludzi. Dopiero kiedy do nich podszedł, poczuł, że są wręcz przesiąknięci zapachem alkoholu i brudu. Mógł się im bliżej przyjrzeć, choć nie był to miły widok. Przetłuszczone włosy i podarte ubrania nie dodawały im żadnego uroku, choć idealnie pasowały do reszty ich aparycji. Auror upił łyk piwa, zanim zdecydował się do nich przysiąść.
- Kojarzycie takiego niskiego gościa? Był tu wczoraj po południu. Podobno z wami rozmawiał.
- Chodzi ci o Greniego? - Zapach, jaki wydobył się z jego ust, przyprawił Richarda o mdłości. - Ten karzeł znów nas oszukał. Obiecał, że wygramy fortunę dzięki jego zakładom. Już dawno byśmy się z nim policzyli, gdyby nam nie sprzedawał za pół darmo eliksirów. Co nie, chłopaki?
Reszta przytaknęła i chyba uznając to za toast, wypili resztki swoich trunków, po czym cisnęli szklankami o ziemię. Richard kompletnie nie wiedział, jak się zachować. Zaśmiał się nerwowo, starając się jak najpłycej oddychać, by przypadkiem nie zemdleć od zniewalającego zapachu unoszącego się wokół.
- Yyy, no pewnie o niego mi chodzi. Wiecie, gdzie go znajdę?
- A kręci się wszędzie. Wczoraj nam wciskał kit, że się spieszy i nie miał czasu, żeby zdobyć dla nas eliksiry. Możesz tu na niego poczekać razem z nami. Napijesz się czegoś?
- Niee, dzięki. Naprawdę nie wiecie, gdzie on przebywa?
- Aleś uparty. Też ci zalazł za skórę ten gnom? Szukaj go w piątej uliczce na lewo od Nokturna. - Na chwilę przerwał, by czknąć głośno. - A jak go znajdziesz, to przekaż mu od nas kopa w ten jego leniwy kuper. Tak się nie traktuje poważnych klientów.
Richard już wstawał, mrucząc ciche podziękowania i pragnąc jak najszybciej wyewakuować się ze strefy, którą ta grupka już chyba dawno oznaczyła jako swoją.
Komentarze
avatar
Angelina Johnson  dnia 28.03.2014 15:34
Byłem u niego z pewną sprawą ostatnio i możer30; Mam nadzieję, że może to on go znalazł

Nie wiem o co chodzi. Napisz do mnie, to poprawię.

Poza tym część lepsza niż poprzednia. Dialogi nie wydały mi się wymuszone, ale za to jakby kosztem opisów, które już tutaj nie zrobiły na mnie większego wrażenia. Jest kilka powtórzeń, które wcześniej prawie wcale się nie pojawiały i trochę mnie emocji i szczegółów. Nie wiem, możliwe że po prostu jestem zmęczona i mam takie wrażenie, może jutro jak przeczytam to zedytuję tą opinię.

Ja bym chyba bardziej skupiła się na ucieczce Grace. Jakoś szerzej to wszystko opisała, przedłużyła, starała się zrobić tak, by czytelnikowi czytającemu ten fragment zabrakło dechu w piersiach. Mi nie zabrakło, a szkoda. Jestem za to ciekawa kto ją gonił i jakim cudem znał te zakamarki Departamentu Tajemnic. I wiedział, który pokój należy do Grace.

Pocałunek, w końcu. Umiejscowiony w chyba odpowiednim momencie nawet (i nie chodzi mi o moment w tej części, ale moment w całym ff). Jestem też ciekawa czy Ricz znajdzie tego karzełka tam, gdzie mu pijacy wskazali. Swoją drogą zastanawia mnie postać karła. Wydawał mi się być grubą szychą po stronie zła, skoro odebrał paczkę, a nawet jeśli jest tylko kolejnym dostawcą, to jednak mimo wszystko powinni wybrać kogoś mniej rzucającego się w oczy. A ten rzuca się nie tylko posturą, ale również zachowaniem - kontakty z pijusami. No cóż, zobaczymy co z tego będzie. Oby szybko!
avatar
Prefix użytkownikaAlette  dnia 28.03.2014 16:01
Czas więc na komentarz twojego wiernego czytelnika hehe

Podobała mi się ta część. Nie za dużo opisów, nie za dużo dialogu. Po prostu w sam raz.

Tego się nie spodz... chociaż nie. Gdyby się zastanowić, to jednak to ma sens.


Rozbawiło mnie to zdanie ; ) Naprawdę

Faktycznie ucieczka Grace nie wydała mi się dramatyczna, ale nie wiem, czy tak po prostu nie miało być.

No i ten pocałunek. Słodki. Po prostu Ricz jest uroczy haha
avatar
Prefix użytkownikaPenelope  dnia 28.03.2014 17:17
O tak zgodzę się z Al, Ricz jest uroczy;]
Ja też myślę, że ta ucieczka Grace, trochę mało dramatyczna i dlaczego nie uciekła przez kominek z Richardem? Przecież by jej nie znaleźli, a może? Sama nie wiem.

Grace przeprosiła za zakłócanie spokoju i pognała dalej.


Gonił ja ktoś, kto prawdopodobnie chciał ja zabić albo torturować, a ona spokojnie przeprasza za zakłócanie spokoju? Nie wiem jakoś to do mnie nie przemawia, nawet mnie to śmieszy, jakby to sobie wyobrazić.

Pocałunek świetny i myślę, że był to dobry sposób na łatwe wepchnięcie Richarda do kominka. Ogólnie akcja się rozkręca, zaczyna się dziać coraz więcej. W mojej głowie jest wiele spekulacji, na temat tego, co będzie dalej, ciekawe ile z nich się sprawdzi. Nie pozwól mi spekulować w nieskończoność i pisz szybko kontynuacje;]
avatar
Smierciojadek  dnia 28.03.2014 17:31
Podoba mi się ta część. Fajnie, że dałeś opis z dwóch perspektyw - i z Richarda, i z Grace. Dialogi lepsze, więc nie będę się niczego czepiać. Część czyta się płynnie i szybko, jest po prostu ciekawa. Widać, że masz wenę, więc korzystaj z tego, ja się będę cieszyć. :D

Ręce dziewczyny zsunęły się powoli na klatkę piersiową aurora.

Powiem szczerze, że po przeczytaniu tego zdania wyobrażałam sobie trochę inaczej dalszy bieg akcji, niż wepchnięcie do kominka... :D
avatar
Prefix użytkownikalosiek13  dnia 29.03.2014 01:42
Dla mnie bomba. Dialogi trafiły w me gusta (megusta ;D), opisy dobre. Tylko dobre, bo wydaje mi się, że mogłeś je jeszcze bardziej rozbudować. Nadal nie wyobrażam sobie tych pokoi Niewymownych, a szkoda. Czy tylko mi to umknęło? ;d

Zgadzam się z Penelope, co do tego niepotrzebnego przepraszania. Wyrozumiałość w takiej chwili nie jest najlepszym pomysłem, no chyba że chcesz zginąć...
Poza tym, muszę podkreślić, że szczególnie podobają mi się Twoje opisy pojedynków. Są takie niewymuszone, idealnie poprowadzone - a ja pojedynki lubię najbardziej ;D Jedynym zgrzytem była "Bombarda!" - jak ja nienawidzę tego "zaklęcia". Pojawia się tylko w filmie a brzmi, jak dla mnie, strasznie dziadowsko. Może i Rowling nie wymyśliła aż tak pokaźnego zestawu inkantacji, ale wolałbym jednak, gdybyś unikał zapożyczeń z filmów. Już lepsza inwencja własna ;d
Czekam na ciąg dalszy ;]
avatar
Prefix użytkownikaBarlom  dnia 29.03.2014 17:55
W sumie mogę wam zbiorczo odpowiedzieć. :)
Cieszę się że ta część przypadła wam do gustu, bo i mnie się ją świetnie pisało. :)
Co do ucieczki Grace to w sumie też mam poczucie pewnego niedosytu, ale nie wiedziałem co dodać, bo znów "przebiegała ona" przez miejsca opisane już wcześniej.
Co do tych przeprosin to w moim zamyśle miała to powiedzieć w trakcie biegu. Tak powiedzmy... wpadasz na kogoś, przepraszasz i lecisz dalej nie czekając na jego reakcję. Postaram się by w przyszłości mój przekaz był nieco jaśniejszy. :)
Teraz pozostaje mi tylko wrócić do pisania. :)
avatar
Prefix użytkownikaKatherine_Pierce  dnia 20.01.2015 21:55
Aw <3 fajny rozdzialik, jedyne co mnie zaskoczyło to wzmianka o pierwszym pocałunku :o serio?
G. łatwo uciekła, ale mi to nie przeszkadzało.
I jak zwykle: nienawidzę Cię już wiesz za co xD
Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.
Oceny
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony
Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.

Wybitny! Wybitny! 100% [2 głosy]
Powyżej oczekiwań Powyżej oczekiwań 0% [0 głosów]
Zadowalający Zadowalający 0% [0 głosów]
Nędzny Nędzny 0% [0 głosów]
Okropny Okropny 0% [0 głosów]
Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się

Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło
Facebook
Shoutbox
Musisz się zalogować aby wysłać wiadomość.

Niezwyciężony mag
11.05.2024 23:08
Uwielbiam te emotki tutaj Kapelusz Atak pszczół Wiedzma przypominają mi stare dobre GG Czarodziej

Niezwyciężony mag
11.05.2024 23:06
Smierciojadek, było zgaduj zgadula Głupek

Harrych świąt!
11.05.2024 22:52
Hermiona Justysia, widzisz, jak trzeba było, to się przypomniało. :D

Niezwyciężony mag
11.05.2024 01:48
Nie wiem z kim maila pisałam. Ale udało mi się "przypomnieć" hasło xD

Niezwyciężony mag
11.05.2024 01:47
_raven_, <br />Ojeeeeej ! zalogowałam się tylko dlatego, że zobaczyłam, że byłaś. Ale super kibic

Współpraca
Najaktywniejsi

1) Prefix użytkownikaAlette

Avatar

Posiada 59641 punktów.

2) Prefix użytkownikafuerte

Avatar

Posiada 57436 punktów.

3) Prefix użytkownikaKatherine_Pierce

Avatar

Posiada 47342 punktów.

4) Prefix użytkownikaSam Quest

Avatar

Posiada 45329 punktów.

5) Prefix użytkownikaShanti Black

Avatar

Posiada 44242 punktów.

6) Prefix użytkownikaA.

Avatar

Posiada 43682 punktów.

7) Prefix użytkownikamonciakund

Avatar

Posiada 43236 punktów.

8) Prefix użytkownikaania919

Avatar

Posiada 38928 punktów.

9) Prefix użytkownikaulka_black_potter

Avatar

Posiada 36761 punktów.

10) Prefix użytkownikaKlaudia Lind

Avatar

Posiada 34220 punktów.

Losowe zdjęcie
Etui
Album: Inne
Dodał: Prefix użytkownikaChristina
Powered by PHP-Fusion copyright © 2002 - 2024 by Nick Jones.
Released as free software without warranties under GNU Affero GPL v3.
Theme by Andrzejster
Copyright © 2006-2015 by Harry-Potter.net.pl
All rights reserved.
Wygenerowano w sekund: 0.35